Minister Zdrowia Ewa Kopacz podpisała tzw. "porozumienie" z OZZPiP. Nie ma ono żadnej mocy prawnej. To pobożne życzenia! Gołym okiem widać, że to element kampani wyborczej, prezydenckiej. A przecież mamy świadomość, że żaden minister zdrowia nie wykazał się taką arogancją w stosunku do naszej grupy zawodowej jak minister Ewa Kopacz. Szkoda, że związek dał się wciągnąć w kampanię.
2010.06.30 Mariusz Mielcarek 11241
Zwiazek zawodowy pielęgniarek i położnych.
Zdjecia i treść "porozumienia" pochodzą ze strony MZ
.
Zobacz także:
Porozumienie Kopacz - panie w czepkach