Pielęgniarka: fajnie, że wynagrodzenia pielęgniarek rosną, jednak atmosfera, niewielki szacunek i respekt nie zachęcają, żeby widzieć swoje dzieci w tym zawodzie.
Kanał zero w ramach programu zero znieczulenia opublikował w dniu 17 maja 2025 roku wywiad dotyczący sytuacji pielęgniarek oraz pielęgniarstwa. Pod wywiadem wiele komentarzy. Przytaczamy jedne z nich… Ciekawe czy użytkownicy pielegniarki.info.pl podzielają opinie zawarte w poniżej cytowanych wypowiedziach?
– Jestem Pielęgniarzem z 13-letnim stażem w zawodzie. Zawód może dawać satysfakcję, ale postrzeganie przez lekarzy społeczeństwo jest inne niż te wszystkie rankingi zaufania społecznego. Samo środowisko pracy jest toksyczne mobbingowe, a pracowałem w kilku miejscach. Ogólnie jak już jestem to zostanę w zawodzie, ale każdej osobie, która by pomyślała o pójściu na studia pielęgniarskie i pracę w zawodzie raczej bym nie polecał, bo to fizycznie i psychicznie ciężki kawałek chleba i raczej strzał w kolano. A i jeszcze zarobki zarobkami, ale uszkodzony kręgosłup, który jest wynikiem tej pracy nieuznawany jako choroba zawodowa to jest jedna z największych niedorzeczności, cały czas się moi o pensjach i warunkach pracy, normach zatrudnienia a dla mnie to powinno być teraz tematem top. Państwowa praca, macie z niej rozwalony kręgosłup i nikt wam tego nie uznaje to jest dopiero śmiech przez łzy… absurdów jest wiele, nie wiem czy sens wszystkie poruszać. W każdym bądź razie ciekawi mnie sytuacja np. za 10 lat.
– Fajnie, że wynagrodzenia rosną, poszerza się zakres odpowiedzialności, dodaje nowe kwalifikacje, jest więcej chętnych na studia z tego kierunku.
Jednak warunki pracy, atmosfera panującą w niej, sposób wdrażania do zawodu, trudność studiów w aspekcie psychicznym i fizycznym ( mam porównanie do studiów z logistyki), nie uznawanie wykształcenia przy wynagrodzeniach, cięcia obsady personelu przez upadające szpitale, niewielki szacunek i respekt w warunkach szpitalnych dla tego personelu i wiele innych nie zachęcają, żeby widzieć swoje dzieci w tym zawodzie. P.S. Dopóki nie zacząłem pracy na nocki i w święta to nie wiedziałem, nie uświadamiałem sobie jakie niesie to ze sobą konsekwencje zdrowotne, rodzinne itd. – to odnosząc do dodatków do wynagrodzenia.
W tym roku kończę studia i wchodzę w zawód pielęgniarki, na ten moment jedyne co mnie zżera od środka to stres związany z kulejącym programem mentoringowym i obawą że te pierwsze 6 miesięcy pracy w zawodzie to będzie próba mojej psychiki. Są świetne doświadczone pielęgniarki ale są też takie które z chęcią wytkną cię i będą poniżać, nie pokażą ci ani nie wytłumaczą ci czegoś, czego nie wiesz, mimo że to oczywiste, że czegoś wiedzieć nie będziesz, bo pielęgniarstwo to zawód praktyczny. Trudno jest być doświadczonym będąc pierwszy dzień w pracy. Boję się bardzo tego etapu, ale kokodżambo I do przodu.
Zachowano oryginalne brzmienie komentarzy.
źródło: youtube.com/@KanalZeroPL
