Egzotyczne pomysły ratowania systemu ochrony zdrowia rykoszetem uderzą w pielęgniarki.
Ministerstwo zdrowia po zasygnalizowaniu potężnych problemów finansowych w zakresie płatności za bieżące wykonywanie świadczeń zdrowotnych przez podmioty lecznicze, rozpoczęło konkretyzować zapowiedzi działań, które mają być ratunkiem dla finansów NFZ.
Pomysły są różne. Od ograniczenia do kwoty 40 tys. złotych górnego limitu miesięcznych zarobków lekarzy kontraktowych w przeliczeniu na jeden etat. Jednego możemy być pewni w zakresie reakcji środowiska lekarskiego.
Większość tego środowiska pokaże nowej pani minister wyprostowany środkowy palec z komentarzem: za darmo pracować nie będę.
Co ciekawe, powyższy pomysł pada w okolicznościach konstytucyjnej swobody zawierania umów gospodarczych. Bardzo przypomina zakaz handlu w niedziele. Konia z rzędem temu kto przeprowadzi skuteczną blokadę wysokości pensji lekarskich.
Co ciekawe powyższa kwota pada w kontekście zarobków lekarzy kontraktowych, pracujących w szpitalach. Czy będzie także dotyczyć lekarzy pracujących w POZ?
Pomysł ministerstwa ma jednak jeden zasadniczy plus dla rządzących. Konsensus ze związkami zawodowymi, które widzą główną przyczynę obecnego kryzysu w rozpasanych pensjach lekarzy. Nie ma to jak wspólny wróg! Teraz odbędą się liczne narady, posiedzenia oraz wyliczenia ukazujące, że wróg jest realny i to przez niego jest katastrofa systemu ochrony zdrowia.
Sam pomysł z punktu widzenia obecnego systemu udzielania świadczeń zdrowotnych jest idiotyczny.
Jak pomysłodawcy owego egzotycznego pomysłu wyobrażają sobie, że ograniczymy zarobki lekarzy do 40 tys. złotych a pozostawimy bez ograniczeń… zarobki pielęgniarek. Lekarz się na to zgodzą.
Czy pielęgniarka na kontrakcie na stawce 100 zł za godzinę, też będzie miała narzucony „kaganiec” finansowy. Obecnie w przypadku „wyrobienia” 300 godzin jej miesięczny zarobek to 30 tys. złotych.
Stawka godzinowa lekarza, w przypadku wprowadzenia „finansowego kagańca” – 40 tys. złotych za 168 godzin pracy – wyniesie 238 złotych.
Może być tak, że skutkiem wprowadzenia powyższego pomysłu będą masowe roszczenia lekarzy aby ich zarobki osiągnęły górny limit stawki godzinowej tj. 238 złotych.
