• Propozycje takiego podziału już wiele lat temu przedstawiły nasze kochane przedstawicielki z Izb, poparte przez związki zawodowe. To one ponoszą odpowiedzialność za brak w tabeli osób z samą magisterką lub samym liceum medycznym czy szkołą policealną, ale przede 
• Ciekawe, jak będzie wyglądać praca pielęgniarek na oddziałach. Pielęgniarki wykonują taką samą – ciężką, odpowiedzialną pracę, a płaca tak bardzo zróżnicowana. Czy Panie “na górze” zastanowiły się, jak bardzo poróżniły pielęgniarki, dzieląc je na trzy kategorie płacowe i czy faktycznie był to zamierzony cel? Jeżeli tak, to większość z nas wyjedzie.
• Dorzucę swój kamyczek. W zawodzie pracuję 27 lat, skończyłam LM. W latach 90. nie było takiej konieczności, aby kończyć studia wyższe, by wykonywać zawód pielęgniarki, jednak – chcąc zapewnić sobie większe możliwości – skończyłam studia magisterskie na kierunku pokrewnym, skończyłam studia podyplomowe z zarządzania w służbie zdrowia. Stratą czasu było dla mnie kończyć studia pomostowe, skoro dają takie same uprawnienia, jak skończone przeze mnie liceum medyczne. Bardziej sensowne było uzyskanie tytułu specjalistki. A teraz już zgłupiałam, czy poziom mojego wykształcenia i staż pracy spełniają wymagania, jakie narzucono w Polsce pielęgniarkom, czy może okaże się, że jestem pielęgniarką z minimalnym wykształceniem?
• Na oddziale, na którym pracuję, kilka pielęgniarek zostało skierowanych przez dyrekcję na specjalizację, natomiast kilka innych samodzielnie rozpoczęło tę samą specjalizację. Po jej ukończeniu pielęgniarki, które same skończyły szkolenie, nie otrzymały podwyżki. Dyrekcja 

                            

