Mimo niskiej frekwencji w stosunku do zapowiadanej liczby uczestników, organizatorom należą się słowa uznania. Za determinację w organizacji protestu i że doszedł on do skutku.
Dla mnie idea wspólnej manifestacji zawodów medycznych jest kompletnie niezrozumiała.

Niech o rezydentów zadba… środowisko zawodowe lekarzy! To są wasze problemy. Nie środowiska pielęgniarskiego.
Ile razy środowisko pielęgniarek i położnych spotkało się z lekceważeniem i poniżaniem ze strony ministrów zdrowia – lekarzy?
I jeszcze jedno! Kiedy buduje się ruch obywatelski, a tak rozumiem Porozumienie Zawodów Medycznych, to nie zaczyna się od usuwania niewygodnych dla Porozumienia postów na Facebooku. To jest grzech śmiertelny! I tzw. "jedność" nie może być argumentem dla takich praktyk.

Czy nie ma innego sposobu na załatwienie tej sprawy jak gadanie od roku przez prorządowy NSZZ Solidarność, że te tzw. podwyżki dla pielęgniarek i położnych są niesprawiedliwe? To co chcecie ich likwidacji?
A może po prostu zostańcie pielęgniarkami, wraz z warunkami naszej pracy, skoro zazdrościcie nam tych tzw. podwyżek brutto brutto. 2,5 zł na godzinę. My weźmiemy wasze sto złotych na godzinę.
Mariusz Mielcarek










