Poniżej publikujemy fragmenty dyskusji na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia w dniu 7 czerwca 2017 roku. Dyskusja dotyczyła sposobu wynagradzania pielęgniarek i położnych, który został zaproponowany w ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Poseł Elżbieta Gelert (PO):
Odnośnie do współczynników myślę, że na ten temat będą się wypowiadać inni. Powiem Państwu tylko jedno. Nie wiem, czy 2500 zł – bo taka ma być najniższa płaca dla pielęgniarek bez specjalizacji i studiów, czyli tych pielęgniarek, których jest około 70% w zawodzie – przyciągnie pielęgniarki do tego zawodu i czy faktycznie możemy mówić, że tym załatwimy sprawę chęci pracy narybku pielęgniarskiego. Nie wspominam już o lekarzach, bo to jest następna kwestia. To zapewne również nie przyciągnie pracowników.
I następna sprawa. Tu nie jest poruszana sprawa zawodów niemedycznych, których pracownicy są nierozerwalną częścią każdego zakładu opieki zdrowotnej. Zawsze mówi się, 
Poseł Zbigniew Pawłowicz (PO):
Dziękuję, Panie przewodniczący. Panie przewodniczący, Pani minister, moje pytania dotyczą grupy zawodowej pielęgniarek. W wykazie, który jest dołączony do ustawy, gdzie są wyszczególnione grupy zawodowe, odnośnie do pielęgniarek są trzy grupy zawodowe. (…) Pytanie jest bardzo proste – co z pielęgniarką, która skończy studia, ma tytuł magistra, a nie ma specjalizacji? Podobnie, jak z lekarzem? W punkcie 3 jest wymieniony lekarz albo lekarz dentysta bez specjalizacji. Dlaczego nie ma pielęgniarki magistra bez specjalizacji?
Następne pytanie. Co z pielęgniarkami, które ukończyły studia wyższe na poziomie licencjatu? Nie ma takiej grupy zawodowej. Co z pielęgniarkami, które nie mają specjalizacji? Mówię o pielęgniarkach i położnych. Przepraszam, mówię w skrócie, ale dotyczy to oczywiście obu grup zawodowych. Czyli, uważam, że te grupy zawodowe pielęgniarek powinny być bardziej rozbudowane i uszczegółowione. Dziękuję.
Poseł Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL):
Dajmy sobie teraz szansę na zadanie pytania. Po pierwsze: czy nie obawiają się Państwo, czy Pani minister się nie obawia, że dojdzie do konfliktu pomiędzy pielęgniarkami (z uwagi na to, że najważniejszym elementem podziału pomiędzy różne grupy pielęgniarek, położnych i pielęgniarzy jest uzyskanie tytułów zawodowych, zdobycie określonego wykształcenia, a nie doświadczenie)? Czy nie planują Państwo – może jeszcze na etapie prac parlamentarnych – wprowadzenia zmian, które będą niwelować tę dysproporcję płacową w zależności od wykształcenia, a nie doświadczenia, bo jest 14% różnicy pomiędzy wynagrodzeniem pielęgniarki a pielęgniarki ze specjalizacją i 43% w stosunku do pielęgniarki z tytułem magistra i specjalizacją? I trzecia rzecz. Które organizacje pracodawców lub organizacje związkowe, oczywiście reprezentatywne – chodzi mi w pierwszej kolejności o partnerów społecznych, poparły tę ustawę i które samorządy zawodowe – pielęgniarek i położnych, lekarzy i fizjoterapeutów – poparły tę ustawę? Bardzo proszę o wyliczenie wszystkich organizacji, które poparły tę ustawę. Dziękuję bardzo.
Sekretarz stanu w MZ Józefa Szczurek-Żelazko:
Ponieważ pani poseł Gelert powoływała się na wynagrodzenie dla pielęgniarki na poziomie 2500 zł, chciałabym wyjaśnić, że takie wynagrodzenie – 2480 zł – będzie obowiązywać do 2019 r. Jest to droga dojścia. Natomiast docelowo, w wyniku tej regulacji w 2021 r
Pan poseł Pawłowicz pytał o pielęgniarki. W projekcie ustawy znajdują się trzy kategorie propozycji wzrostu wynagrodzenia dla pielęgniarek – pielęgniarka z wyższym wykształceniem i specjalizacją, pielęgniarka ze średnim wykształceniem i specjalizacją i pielęgniarka ze średnim wykształceniem bez specjalizacji. Głównym założeniem projektodawców było to, aby gratyfikować te osoby, których kompetencje są niezbędne ze względu na pracę na konkretnych stanowiskach. Czytaj dalej…



