Pielęgniarka pyta – czy panie pielęgniarki zatrudnione w izbach, odnawiają prawo wykonywania zawodu w formie wolontariatu, tak jak nasze koleżanki pielęgniarki, które zdecydowały wrócić do zawodu?
Poniżej publikujemy jeden z komentarzy zamieszczony przez pielęgniarkę, pod postem na facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych.
A ja mam dylemat, mianowicie: czy Panie w izbach pielęgniarskich co się zowią pielęgniarkami również mają potrącane składki na izby? I w jakiej wysokości? Czy Panie pielęgniarki pracujące przez lata w biurze mają sukcesywnie odnawiane prawo do wykonywania zawodu? Bo przecież nie sądzę aby pracowały czynnie zawodowo na oddziałach szpitalnych?
I ostatnie pytanie… Czy Panie pielęgniarki zatrudnione w izbach odnawiają to prawo w formie wolontariatu tak jak nasze koleżanki pielęgniarki, które zdecydowały wrócić do zawodu? Na koniec taka refleksja: żerować na emerytkach to chyba hańbą należałoby nazwać. Biedne zarobione kobiety pracujące po 40 lat na oddziałach, niejednokrotnie w skrajnych warunkach, drepczące po nockach do domu resztką sił, które oddały serca szpitalom jeszcze obliguje się do składek na rzecz izby?
Zachowano oryginalną treść.
Komentarz redakcji Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych
Panie w izbach nie muszą odnawiać prawa wykonywaniu zawodu. Zgodnie z ustawą o zawodach pielęgniarki i położnej Art. 4. 2. Za wykonywanie zawodu pielęgniarki i położnej (Art. 5. 2.) uważa się również:
11) sprawowanie funkcji z wyboru w organach samorządu pielęgniarek i położnych lub wykonywanie pracy na rzecz samorządu.
Powyższe ukazuje w całej rozciągłości w jaki sposób podchodzi się do zawodu pielęgniarki i położnej. Do jego rangi. Do naszej profesji…
Z jednej strony „zwykła” pielęgniarka i położna musi odbyć przeszkolenie (często bez wynagrodzenia), z drugiej strony inna pielęgniarka lub położna będąca działaczem izbowym takiego przeszkolenia nie musi przechodzić. Po latach zatrudnienia w izbie może spokojnie podjąć pracę zawodową. Nie stanowi zagrożenia dla pacjenta. „Zwykła” pielęgniarka zagrożenie już stanowi. Więc niech się szkoli.
Kuriozalna jest natomiast inna kwestia. Jak to możliwe, że zwolnione z odbywania przeszkolenia po przerwie w wykonywaniu zawodu są pielęgniarki lub położne, które „wykonywały prace na rzecz samorządu”. Pytanie – kto uznaje, że dana praca na rzecz samorządu „załapuje się” na zwolnienie z przeszkolenia po przerwie w wykonywania zawodu? Przewodnicząca okręgowej izby? Jednoosobowo? Czy może rada okręgowa izby? Czy praca w izbie w dziale szkoleń to „praca na rzecz samorządu”? To może rozwożenie po szpitalach biuletynu izbowego jest także wykonywaniem zawodu? Czy pielęgniarka zatrudniona w biurze izby jako sprzątaczka też wykonuje zawód?
Powyższe podejście do zawodu pielęgniarki i położnej to jego deprecjacja.
Ustawa także stanowi, że wykonywaniem zawodu jest także „powołanie do pełnienia z wyboru funkcji związkowej poza zakładem pracy pielęgniarki położnej, jeżeli z wyboru wynika obowiązek wykonywania tej funkcji w charakterze pracownika, albo pełnienie funkcji w zarządzie zakładowej organizacji związkowej, jeżeli z pełnieniem tej funkcji jest związane zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy”.
Podsumujmy: osoby, które przez lata nie widziały pacjenta na oczy, są zwolnione z przeszkolenia po przerwie w wykonywania zawodu. „Zwykła” pielęgniarka jest zmuszona odbyć przeszkolenie!
Przecież to jawna niesprawiedliwość.
Jedyne słuszne rozwiązanie powinno polegać na uznaniu, że wykonywanie naszych zawodów polega na „wykonywaniu świadczeń zdrowotnych”.