Pielęgniarka oddziałowa: Sytuacja w jakiej się znalazłam nie pozwala mi na kontynuację pracy na obecnym stanowisku z uwagi na poczucie poniżenia, braku docenienia dotychczasowych działań co wiąże się z brakiem motywacji i depresją.
Dzień dobry,
przeglądając artykuły na Portalu Pielęgniarek i Położnych zainteresowała mnie sprawa poruszana rok temu, dotycząca stanowisk kierowniczych – pielęgniarek oddziałowych. Do dnia 1 lipca 2025 roku moje wynagrodzenie za pracę wynosiło minimalną dla grupy 2.
Jestem pielęgniarką na stanowisku oddziałowej od 10 lat. Była prezes szpitala wszystkie pielęgniarki oddziałowe wynagradzała jednakowo, podkreślając,że kadra kierownicza stanowi ważne ogniwo w zarządzaniu i podnoszeniu jakości w szpitalu.
Z dniem 1 lipca b.r. część pielęgniarek oddziałowych, które nie posiadają wykształcenia magisterskiego z pielęgniarstwa nie otrzymała podwyżek, pozostawiono nas na dotychczasowej pensji. Nikt się z nami nie spotkał i nie poinformował,że taka decyzja miała miejsce.
Większość z nas posiada licencjat z pielęgniarstwa, magistra zarządzania w ochronie zdrowia i specjalizację. Po objęciu funkcji pielęgniarki oddziałowej wybrałam studia magisterskie z zarządzania chcąc mieć ugruntowaną wiedzę i narzędzia w procesach zarządczych. Zdobytą wiedzę z powodzeniem wykorzystywałam w pracy.
W tym roku przeszłam na emeryturę, pozostając nadal czynną zawodowo, nadal na stanowisku oddziałowej.
Po zróżnicowaniu wynagrodzeń przez obecnego prezesa poczułam się osobą niekompetentną, której doświadczenie i umiejętności przestały mieć jakąkolwiek wartość poprzez brak posiadania wykształcenia magisterskiego z pielęgniarstwa.
Zwróciłam się do koleżanki, która jest przewodniczącą związków zawodowych pielęgniarek i położnych w szpitalu, czy związki uczestniczyły w decyzjach zarządu szpitala w sprawie płac.
Otrzymałam odpowiedź: ,,a ty podwyżki nie dostałaś?” Odpowiedziałam, że nie i dalej prowadziłam rozmowę w stronę zrozumienia stanowiska związków w sprawach pielęgniarek przynależących i płacących składki na związki, których jestem członkiem. Drążyłam dalej bez potrzeby. Z wypowiedzi dowiedziałam się jak się sprawy mają i jak przebiegają takie spotkania. Jednym zdaniem:,, prezes powiedział, że dostosuje się do ustawy”, koniec i kropka, podpisy złożone bez zrozumienia zawiłości i niesprawiedliwości społecznej.
Pielęgniarki na odcinku obecnie zarabiają więcej ponosząc mniejszą odpowiedzialność i mając mniejszy zakres obowiązków. Dodam, że sytuacja stała się tragikomiczna w sytuacji zastępstwa.
Nie mam na stałe zastępcy oddziałowej, za zastępstwo w przypadku mojej nieobecności wnioskuję dla danej pielęgniarki o premię. W przypadku gdy nie ma obsad, zwłaszcza w okresach wakacyjnych staję przy łóżku pacjenta i na każdym innym stanowisku, jednocześnie nie zaniedbując obowiązków związanych z kierowaniem pracą, zgłaszaniem każdej usterki, grafikami, zaopatrzeniem, realizacją celów jakościowych, utrzymując dbałość o wymogi standardów akredytacyjnych.
Sytuacja w jakiej się znalazłam nie pozwala mi na kontynuację pracy na obecnym stanowisku z uwagi na poczucie poniżenia, braku docenienia dotychczasowych działań co wiąże się z brakiem motywacji i depresją.
Z drugiej strony cieszę się, że spotkało mnie to w wieku 60 lat a nie wcześniej. Zobaczyłam plusy, na które składają się: moja decyzja o rezygnacji z pracy na stanowisku pielęgniarki oddziałowej i w ogóle z pracy na umowie o pracę.
Po trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia postanowiłam założyć własną działalność i kontynuować pracę na umowie kontraktowej. Dla mnie osobiście jest to mało ryzykowne a daje nadzieję na lepszą płacę, mniejszą odpowiedzialność za ,,wszystko i wszystkich”. Przede wszystkim mam poczucie samostanowienia i niezależności od ustawy, która w moim przekonaniu musi przestać istnieć w obecnym kształcie tworząc podziały nie do odbudowania.
Mam i zawsze miałam, potrzebę rozwoju osobistego, jednak obecnie szukam go poza pielęgniarstwem, w dziedzinach nawet nie spokrewnionych z ochroną zdrowia.
Na zakończenie: chciałam być pochowana z czepkiem na trumnie, ale już nie chcę.
Od grudnia zaczynam na swoim, napiszę jak mi się sprawy potoczyły.
Pozdrawiam, pielęgniarka w rozkroku życiowym:)
Dane autorki do wiadomości redakcji pielegniarki.info.pl