Zapowiedź ministerstwa zdrowia w zakresie naprawy sytuacji płacowej personelu pielęgniarskiego wpisuje się w konwencję „radosnej” legislacji.
Od kilku lat ministerstwo zdrowia zapowiada uporządkowanie kwestii płac pielęgniarek i położnych pod kątem płacowym. Krótko mówiąc obiecano określenie poziomów kompetencyjnych personelu pielęgniarskiego względem posiadanego wykształcenia.
Od samego momentu składania deklaracji w powyższej sprawie przez decydentów w ministerstwie zdrowia, redakcja pielegniarki.info.pl podważała możliwość określenia poziomów kompetencji kadry pielęgniarskiej.
Otóż, autorzy pomysłu kolejnego podziału pielęgniarek i położnych, nie zdają sobie sprawy, że pielęgniarki i położne na szpitalnych oddziałach wykonują takie same obowiązki oraz mają takie same uprawnienia czyli kompetencje zawodowe, niezależnie od posiadanego wykształcenia: średniego, wyższego czy posiadania tytułu specjalisty.
Piszemy o kolejnym podziale, gdyż pierwszy podział pielęgniarek i położnych na lepsze i gorsze dokonał się w 2016 roku pod egidą porozumienia związków zawodowych ochrony zdrowia. Co zdumiewające przy aprobacie związku pielęgniarek i położnych – OZZPiP. Podział ten skopiowano do ustawy o wynagrodzeniach z 2017 roku, argumentując jego zasadność… autorstwem samych związków zawodowych ochrony zdrowia. I tak w oto taki sposób pielęgniarki i położne padły ofiarą tzw. kompromisu.
Podsumujmy: pielęgniarki absolwentki LM i SM zostały uznane za gorsze, co miało się przejawiać w znacznie niższym wynagrodzeniem za taką samą pracę. Liczne wyroki sądowe dowodzą, że skutkiem „radosnej legislacji” w zakresie płac pielęgniarek jest nierówne traktowanie w zatrudnieniu. Sądy przyznają z tego tytułu odszkodowania sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Teraz po 7 latach od uchwalenia legislacyjnego potworka, decydenci znów zapowiadają ustalenie zakresów kompetencji pielęgniarek i położnych względem grup w siatce płac – grupy 2 oraz 5 i 6. Pomijając absurdalność samego pomysłu – w sytuacji kiedy pielęgniarki na szpitalnych oddziałach wykonują to samo, niezależnie od posiadanego wykształcenia – to należy zadać sobie pytanie: po co decydentom przeprowadzenie operacji w przedmiotowym zakresie.
Cel jest jeden: odebranie pielęgniarkom LM i SM możliwości składania pozwów sądowych o nierówne traktowanie w zatrudnieniu.
W jaki sposób ma to zostać przeprowadzone?
Otóż, według zapowiedzi osób z kierownictwa ministerstwa zdrowia w ustawie o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia zostanie utworzony nowy załącznik. Wiceminister zdrowia pani Katarzyna Kęcka zapowiada, że „Do poszczególnych grup w tabeli, będącej załącznikiem do ustawy, zostanie dopisana „check-lista” z kompetencjami, co ma szczególne znaczenia w przypadku pielęgniarek (grupy 2., 5. oraz 6.), ale takie uzupełnienia mają się pojawić również w pozostałych grupach”.
Ta „check-lista” ma być przygotowana w taki sposób aby nie było sytuacji, które maja miejsce od 7 lat, że pielęgniarki występują przeciwko pracodawcom z pozwami sądowymi.
Natomiast chyba nikt nie ma złudzeń, że droga do naprawy siatki płac pielęgniarek i położnych, prowadzi poprzez stworzenie jednej grupy dla całego personelu pielęgniarskiego, w sytuacji kiedy wszystkie pielęgniarki na szpitalnych oddziałach wykonują takie same zadania.
Natomiast nadawanie „wirtualnych” kompetencji jakimś grupom pielęgniarek zostanie negatywnie ocenione przez sądy. Dlaczego? Bowiem sądy sprawdzą czy nadane kompetencje są wykorzystywane w praktyce zawodowej pielęgniarek, czy są tylko „wirtualnymi” kompetencjami” aby uchronić podmioty lecznicze przed roszczeniami finansowymi nierówno traktowanych w zatrudnieniu pielęgniarek.
Ale o tym szerzej w następnym artykule redakcyjnym pielegniarki.info.pl.



