45 zł w Łodzi… Moja stawka to 5 dych

 

Od ponad dwudziestu lat polskie pielęgniarki biją na alarm.

Alarm czasem głośny, czasem tylko ubrany w czarne koszulki.
Mówią głośno, na tyle na ile ktokolwiek chce ich słuchać, że kryzys w tym zawodzie nastąpi.
I kryzys jest.
Można mu było zaradzić jeszcze kilka lat temu, choćby za czasów "Białego miasteczka".
Pamiętacie je jeszcze?
Dopiero od kilku miesięcy, właściwie od strajku w CZD, media nieśmiało (?) zwracają uwagę na temat kryzysu kadrowego w polskich szpitalach…
Tematy może i nakręcające oglądalność, ale nie tak lotne jak błąd pielęgniarki. A TV to oglądalność…
Od zawsze strajkujemy. Od zawsze protestujemy.
Od zawsze (to "zawsze" to prawie 30 lat mojej pracy zawodowej), mówimy, że będzie niebezpiecznie dla pacjentów, że przyjdzie moment, że nas zabraknie…
Tylko nikt nie słucha.
Zamiast konstruktywnych rozwiązań ogłasza się pomysły mogące być uznane co najmniej za szkodliwe. Ale nie liczy się efekt, liczy się pomysł…
Powrót do LM, studia pomostowe dla ratowników na wydziale pielęgniarstwa, delegowanie pielęgniarek do pracy w DPS (tylko skąd je zabierać?), przeorganizowuje się prace na oddziałach, czyli zmniejsza obsadę dyżurów w świetle prawa…
Za zgodą przełożonych, dyrektorów, wojewodów, izb pielęgniarskich, związków zawodowych i w końcu za zgodą ministerstwa…
Nie ma chyba już szpitala, w którym nie brakuje pielęgniarek.
Problemem są już nie tylko zarobki, ale przede wszystkim faktyczny brak pielęgniarek na rynku pracy.
I się nie dziwię.
Sposób na przyciągnięcie młodych do zawodu?
Gwarancja możliwości rozwoju zawodowego, choćby możliwość specjalizacji na podobnych jak u lekarzy rezydentów zasadach – pielęgniarki nie musiałaby w końcu płacić za nie z własnej kieszeni.
Znacząca podwyżka płac, minimum stuprocentowa.
Inaczej żadne z naszych dzieci, nie będzie chciało wykonywać tego zawodu.
Strajk?
Moim zdaniem niekoniecznie.
Wystarczy praca w jednym miejscu bez nadgodzin i przede wszystkim nauczenie się mówienia głośno i wyraźnie.

Nie jestem w stanie tego zrobić, nie mam na to czasu.
I udokumentowanie tego w raporcie, choćby formułką;
Z powodu dyżuru pełnionego w pojedynkę (lub dwójkę, itd.) nie było możliwości wypełnienia
dokumentacji pielęgniarskiej lub prowadzenia indywidualnych kart opieki…
Można sobie samemu taką formułkę napisać i przystosować do swoich realiów.
Można wreszcie przestać się bać…
W większości jesteśmy "stare baby", mamy dzieci, rodziny, wnuki, znamy swoją wartość, tak jak nikt w tym kraju, zdajemy sobie sprawę, z tego, że nasza praca od lat jest pracą na granicy ryzyka, a boimy się napisać adnotację w raporcie.
Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek w mojej miłości do anestezjologii, zamiast znowu walczyć, usiądę i będę patrzyła.
Bo tak teraz zrobię.
Zasuwam już od dawna na dwieście procent, więcej ze mnie nie da się wycisnąć, nawet bat nie pomoże.
PO 27 latach w pielęgniarstwie popatrzę na jego całkowity upadek.
Politycy patrzą od lat, mnie również wolno.
Nie mam żadnych wyrzutów.
Chcę pracować i robić swoje, jednak WIĘCEJ nie jestem w stanie.
Zmęczyłam się…
Moja etyka, poczucie obowiązku, powołanie – wszystko to, o czym tak szumnie się przypomina pielęgniarkom, kiedy upominają się o godne zarobki, jest niczym w porównaniu z comiesięcznymi rachunkami .
Pieniądze są w życiu ważne.
Bardzo ważne.
Mam gdzieś wspomóc anestezjologię?
Proszę bardzo. 
50 zł za godzinę.
Taniej nie ma mowy.
Czytaj dalej…

 

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 5 / 5. Ilość głosów: 1

Bądź pierwszym, który oceni wpis

8755 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
Aktualności

Specjalne rabaty dla pielęgniarek i położnych.

1 min czytania
Profesjonalna i stylowa odzież medyczna dla pielęgniarek i położnych Praca medyków to nieustanne wyzwania i ogromne zaangażowanie, a więc warto zadbać o…
AktualnościOrzecznictwo sądowePraktyka zawodowa

Pielęgniarki – Sąd stwierdził: niedopuszczalne było niezakręcenie kranika centralki i jego wymiana po dobie. Odszkodowanie – 150 tys. PLN.

5 min czytania
Praktyka pielęgniarek – biegły: płyn przesiękowy (wysiękowy?) na skórze w miejscu wkłucia, w bezpośredniej styczności z zewnętrzną powierzchnią cewnika naczyniowego był pożywką…
AktualnościOrzecznictwo sądowePraktyka zawodowa

Pielęgniarki – sąd o skutkach otwartego wkłucia centralnego z kranikiem trójdrożnym. Chora straciła 200-300 ml krwi.

3 min czytania
Po niepożądanym zdarzeniu przez niewymieniony kranik trójdzielny pielęgniarki nadal podawały płyny, leki, mieszanki żywieniowe. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu do wyroku zauważył: (…)…
Komentarze