Schorzenia chrobowe pielęgniarek
Dolegliwości mięśniowo-szkieletowe to choroby, które bardzo często występują u pielęgniarek. Niestety, epidemiolodzy nie mają pojęcia, jaka jest skala zachorowań w tej grupie zawodowej. Rozmowa z prof. Beatą Świątkowską epidemiologiem w Gazecie Wyborczej.
(…)
Niektóre jednostki chorobowe w ogóle nie są uznawane za choroby zawodowe, np. dolegliwości mięśniowo-szkieletowe, które są bardzo często odczuwane przez pielęgniarki i położne. Wiemy, że to są choroby, które ewidentnie występują u pielęgniarek. Wiąże się to z zakresem ich obowiązków, z tym, że muszą podnosić pacjenta, pomagać mu w przemieszczaniu, czasem także wtedy, gdy nie ma do tego sprzętu pomocniczego. To wszystko sprzyja dolegliwościom układu ruchu, ale poza tymi z listy chorób zawodowych nie podlegają one obowiązkowej rejestracji. O ile zakłucie igłą czy kontakt z materiałem zakaźnym trzeba zgłosić, ponieważ są na to specjalne procedury poekspozycyjne, to na dolegliwości bólowe kręgosłupa nie ma takiej dokumentacji. Nie jest to zatem nigdzie zgłaszane, nikt takich danych rutynowo nie zbiera i jako epidemiolodzy nie mamy pojęcia, jak często tego typu schorzenia dokuczają lekarzom czy pielęgniarkom.
(…)
Choć zdajemy sobie sprawę z tego, że praca pielęgniarki sprzyja bólom kręgosłupa. Muszą one często pracować w pozycji stojącej lub wymagającej chodzenia. Częstym problemem jest brak regulacji wysokości łóżek czy brak podnośników do podnoszenia pacjenta, a czasami nawet jak taki sprzęt jest, to nie jest wykorzystywany ze względu na zbyt ciasne sale, konieczność pokonywania nierówności czy wąskich drzwi. Poza tym w służbie zdrowia brakuje ludzi do pracy, co przekłada się na to, że czasami pielęgniarki szybciej „ręcznie” wykonują pewne czynności. Korzystanie ze sprzętu zajmuje bowiem ich zdaniem zbyt wiele czasu.
Więcej informacji w przedmiotowej sprawie znajdziesz w artykule pt.: Co boli polską pielęgniarkę
Wybrał: Mariusz Mielcarek
Zobacz także: