Departament Pielęgniarek i Położnych Ministerstwa Zdrowia na początku grudnia 2010r. wydał opinię w sprawie stosowania zamienników lekowych przez pielęgniarki i położne. Głos w tej sprawie zabiera Obserwator.

2 min czytania
Aktualności

 

Asekurantyzm – nasza (czyli kogo?) dewiza!

Departament Pielęgniarek i Położnych Ministerstwa Zdrowia na początku grudnia 2010r. wydał opinię w sprawie stosowania zamienników lekowych przez pielęgniarki i położne. Opinia Departamentu jest jednoznaczna, ale nie taka, jak by sobie tego życzyło – tak mi się wydaje – nasze środowisko zawodowe.

Po raz kolejny się przekonujemy, że kolejnymi obwarowaniami prawnymi jesteśmy bardzo małosomodzielni, żeby wręcz bezwolni, zdani na łaskę i zlecenie lekarza. Otóż – wg Departamentu Pielęgniarek i Położnych – pielęgniarka i położna nie może samodzielnie wydać zamiennika danego leku! Czyli, że – przykładowo – jeśli lekarz wpisze do karty zleceń u Kowalskiego Apap, to pielęgniarka może mu podać tylko Apap, a jeśli go nie, to w świetle prawa, nie może mu podać nic, chociaż w apteczce ma np. Paracetamol. Nie w tym rzecz oczywiście, że chodzi o jakiś Apap, ale w tym, że owych zamienników lekowych na rynku jest bardzo dużo i nie sposób jest wpisywać wszystkich nazw do karty zleceń, jak by sobie tego życzył Departament Piel. i Poł. W świetle tej opinii pielęgniarka może bowiem podać wyłącznie ten lek, który ma wpisany do karty zleceń, a jeśli go nie ma, to wówczas każdorazowo lekarz musi podejść do pielęgniarki (albo pielęgniarka do lekarza) celem wpisania nazwy tego leku (owego zamiennika), który obecnie jest dostępny na oddziale.
Konkluzja jednak musi iść dalej – po raz kolejny się przekonujemy, że nie wolno nam coraz więcej rzeczy, które na co dzień robimy. Od wielu lat przecież pielęgniarki i położne wydają zamienniki lekowe, a teraz się okazuje, że w świetle prawa nie mogą tego robić. Kształcimy pielęgniarki i położne na poziomie uniwersyteckim, wymagamy coraz większych kompetencji, a nie pozwalamy im zadecydować o tak prostych sprawach, jak wydanie zamiennika danego leku. A potem się dziwimy, że bardzo wielu ludzi w naszym zawodzie jest niezadowolonych – zadowolenie nie bierze się wyłącznie z wynagrodzenia (chociaż to oczywiście główny motywator), ale także z możliwości decydowania o tym co wykonujemy w swojej pracy. A tu – jak się okazuje – możemy bardzo niewiele.
Zastanowić się trzeba, jakie kompetencje trzeba mieć, wg Departamentu, żeby owe zamienniki móc wydawać. Powiem szczerze: nie wiem.

I nie wiem, co mnie jeszcze zdziwi w polskim pielęgniarstwie. Wydawać by się mogło, że zależeć nam powinno na rozszerzaniu kompetencji, a my tymczasem zmierzamy do ich zawężania – ot, prawdziwy asekurantyzm.

Obserwator

Zobacz treść opinii Departamentu PiP

.

 

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 0 / 5. Ilość głosów: 0

Bądź pierwszym, który oceni wpis

9135 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
Aktualności

Skarpetki tworzone dla medyków - komfort i styl na dyżurze.

1 min czytania
Skarpetki dla medyków Jesień to czas, kiedy szczególnie dbamy o ciepło, wygodę i dobre samopoczucie zarówno w życiu codziennym, jak i podczas…
AktualnościNowa siatka płacOdszkodowania dla pielęgniarek LMPielęgniarki z mgr pozywają szpitaleWynagrodzenia pielęgniarek

Pielęgniarki z grupy 2 - od wniosku po salę sądową.

1 min czytania
Dlaczego magister i specjalizacja nadal nie zawsze oznaczają wyższą pensję dla pielęgniarki? (…) Możliwości dochodzenia roszczeń przez pielęgniarki są szerokie. Najczęściej żąda…
Aktualności

Pielęgniarki: pielęgniarstwo upada a sprawa "dłoni pielęgniarek" urosła do rangi najważniejszego problemu.

2 min czytania
Pielęgniarka: Nie ma porządnych łóżek, materacy, dojścia do łóżka z dwóch stron. Gdzie pomocne maty do przesuwania, podnośniki itp.? W jednym z…
Komentarze