Głównym problemem służby zdrowia nie są obecnie zasady jej funkcjonowania, ale roszczenia płacowe. Największe ze strony lekarzy zatrudnionych w szpitalach.

4 min czytania
Aktualności

Odbywa się to pod sztandarem reformy systemu. W praktyce jednak chodzi wyłącznie o partykularne interesy lekarzy. Walka o płace toczona jest poprzez szantaż, a to nie ma nic wspólnego z dobrem pacjenta, o którym lekarze chętnie mówią.

Wbrew pojawiającym się informacjom, zarobki wielu lekarzy nie są na skandalicznym poziomie. Już bez podwyżek ich zarobki wynoszą nierzadko około 10 tysięcy złotych, a żądania zmierzają niemal do podwojenia tej kwoty.
Płace lekarzy w Polsce od dziesięcioleci nie należały do satysfakcjonujących. Rzeczywiście ich zarobki daleko odbiegały od tego, co zarabiają ich koledzy w krajach UE. W takim jednak porównaniu zarobki zdecydowanej większości grup zawodowych są kiepskie. To jest też przyczyną emigracji zarobkowej, w której uczestniczą nie tylko pracownicy służby zdrowia, ale także budowlańcy, informatycy, kierowcy, praktycznie przedstawiciele wszystkich zawodów. Przypadek lekarzy jest jednak specyficzny, ponieważ w ich przypadku w ostatnich latach nastąpiła znacząca poprawa uposażeń.
Widać to wyraźnie, analizując zarobki lekarzy w trzech szpitalach, dla których organem założycielskim jest miasto Poznań. To właśnie z Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta uzyskaliśmy dane o rzeczywistych zarobkach tamtejszych lekarzy. W 2005 r. przeciętne wynagrodzenie brutto lekarzy było rzeczywiście skandaliczne, bo wynosiło zaledwie 1663,96 złotych (bez dyżurów). W 2006 roku lekarze otrzymali jednak podwyżki. W tych szpitalach średnia kwota podwyżki wyniosła 1097,57 zł, zaś łączne wynagrodzenie brutto osiągnęło pułap 4226,69 zł. W ubiegłym roku lekarze otrzymali kolejne podwyżki (średnia kwota w tych szpitalach wyniosła 1223,63 zł). To oczywiście wpłynęło na zarobki ogółem (z dyżurami), które średnio na koniec ubiegłego roku wyniosły 5625,96 zł. Przy czym między szpitalami są pewne różnice. Najlepiej średnio zarabiają lekarze w ZOZ Nowe Miasto przy ul. Szwajcarskiej (dane podała nam dyrekcja placówki), gdzie średnie wynagrodzenie wyniosło 6520,90 zł, a najgorsze wypłaty otrzymują średnio lekarze w ZOZ Stare Miasto przy ul. Szkolnej (4526,00 zł).
Dlaczego teraz lekarze w całym kraju tak ostro protestują? Przyczynkiem do tego nie jest ich fatalna sytuacja materialna, ale zmiana przepisów dotyczących czasu pracy. Obecnie nie można zmusić lekarzy do pełnienia dyżurów, które wykraczałyby poza 48 godzin pracy. To spowodowało, że lekarze postanowili przystawić swoim pracodawcom nóż do gardła i zażądali kolejnych podwyżek (w tym przypadku stawek za dyżury). Ten swoisty szantaż jest stosowany nie tylko poprzez odmowę pełnienia dyżurów, ale także składanie wypowiedzeń z pracy.
Dyrektorzy szpitali są przyparci do muru, ponieważ na rynku brakuje lekarzy (szacuje się, że w Polsce brakuje około 10 procent specjalistów). Są takie specjalizacje, w których rozmowy są szczególnie trudne. Lekarze niechętnie od lat wybierali jako specjalizację anestezjologię i radiologię, ponieważ w tych zawodach najtrudniej jest dorobić. Na dodatek właśnie w tych specjalnościach najłatwiej jest zdobyć pracę na Zachodzie. To spowodowało, że na przykład w ZOZ Nowe Miasto lekarz rtg ma już podstawę 3820 złotych i do końca ubiegłego roku mógł pełnić 8 (po 16 godzin) dyżurów w miesiącu, za które szpital płacił 1000 złotych (za jeden). Gdy w grę wchodził dyżur świąteczny (weekendowy), to stawka wynosiła za dyżur 1746,24 zł. Jak łatwo obliczyć pełniąc 8 dyżurów starszy asystent na Nowym Mieście mógł zarobić prawie 12.000 złotych. i to bez pracy w weekendy.
Podobna sytuacja jest z anestezjologami. Ich zarobki w ubiegłym roku były, co prawda, nieco niższe, ale po zmianie przepisów w rozmowach z dyrekcją szpitala padła propozycja pełnienia swoich obowiązków w ramach kontraktów, które miałyby opiewać na kwotę 18 tys. zł (dyrekcja nie wyraziła zgody na te żądania).
Praktyka pełnienia dyżurów w szpitalach jest taka, że najchętniej decydowali się na nie lekarze bez specjalizacji. Im bowiem jest trudno dorobić w prywatnych przychodniach i gabinetach. A stawki godzinowe dla specjalistów to obecnie 60-80 złotych. Lekarz ze specjalizacją za dyżur otrzymywał dotychczas niespełna 400 złotych za 16 godzin. W przychodni te same pieniądze mógł uzyskać w ciągu kilku godzin. Przy czym warto zaznaczyć, że gabinety prywatne nie oznaczają, że pacjenci w nich muszą płacić. Od kilku lat zdecydowana ich większość ma podpisane umowy z NFZ. Oczywiście otwierając własny gabinet, specjalista ma szanse zarobić stosownie więcej.
Zgodnie z dotychczasowymi przepisami dyrektor szpitala mógł jednak przydzielić lekarzom dyżury, nawet wówczas, gdy nie byli do tego chętni. Teraz lekarze nie muszą tego robić i dlatego zażądali znaczących podwyżek. Propozycje ze strony lekarzy oscylują wokół kwot 1200-1400 zł za jeden dyżur, a za świąteczne od 2200 do 3000 złotych. Za takie pieniądze są skłonni pracować nawet pełniąc po 8 dyżurów w miesiącu. Według najskromniejszych żądań z samych dyżurów ich płaca wynosiłaby wówczas 9600 zł (bez dyżurów świątecznych). Do tego należałoby oczywiście doliczyć podstawowe wynagrodzenie.
Prawda o zarobkach lekarzy jest też taka, że część z nich zarabia bardzo dużo na tak zwanych badaniach klinicznych (dotyczy to oczywiście zatrudnionych w takich szpitalach). Za testowanie nowych metod badawczych (np. lekarstw). kierownik kliniki może oprócz wynagrodzenia w szpitalu uzyskać z tej pracy nawet 25 tys. złotych miesięcznie od firm farmaceutycznych. Asystenci zarabiają na takich badaniach 5-10 tys. zł.

6520 zł – Tyle wynosiło średnie wynagrodzenie lekarzy w ZOZ Nowe Miasto na koniec 2007.

10 tys. zł – Tyle zarobić może w szpitalu anestezjolog.

25 tys. zł – Tyle miesięcznie otrzymują od firm farmaceutycznych kierownicy klinik za badania kliniczne.

1520 zł – Tyle otrzymywać będzie za dyżur w dzień roboczy starszy asystent rtg, który zgodził się podpisać kontrakt .

Czas pracy lekarzy

do 31 grudnia 2007 r.

– tygodniowy czas pracy lekarza wynosił 40 godzin bez dyżurów,
– tygodniowo lekarz mógł pełnić 2 dyżury medyczne (po 16 godzin) i 8 miesięcznie,

od 1 stycznia 2008 r.

– tygodniowy czas pracy nie może być dłuższy niż 48 godzin wraz z dyżurami,
– możliwe jest wydłużenie (za zgodą lekarzy) czasu pracy powyżej 48 godzin tygodniowo.

Piotr Talaga  –  POLSKA Głos Wielkopolski

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 0 / 5. Ilość głosów: 0

Bądź pierwszym, który oceni wpis

8177 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościGazeta Pielęgniarek i Położnych

Ogólnopolska Gazeta Pielęgniarek i Położnych - tematy aktualnego wydania.

2 min czytania
Kwietniowe wydanie miesięcznika branżowego dla personelu pielęgniarskiego Ogólnopolska Gazeta Pielęgniarek i Położnych każdego miesiąca trafia do ponad 500 szpitali w całej Polsce….
AktualnościSzkolenia pielęgniarek i położnych

Szkolenia specjalizacyjne w dziedzinie pielęgniarstwa. Mamy kolejnych specjalistów.

2 min czytania
Egzaminy pielęgniarek i położnych Szkolenie w dziedzinie pielęgniarstwa rodzinnego dla położnych przygotowuje położne do profesjonalnego i samodzielnego sprawowania opieki nad kobietą i…
AktualnościOrzecznictwo sądowePraktyka zawodowa

Pielęgniarka zaprowadziła pacjentkę do RTG. Sama wróciła na oddział. Chora straciła przytomność. Jak sąd ocenił postępowanie pielęgniarki?

7 min czytania
Sąd ocenił postępowanie pielęgniarki… Publikujemy wyrok sądu w sprawie, która mogła dotyczyć każdej z pielęgniarek lub położnej. Na końcu artykułu można odnieść…
Komentarze