LEKARZ DYŻURUJĄCY W SZPITALU: "PO OTRZYMANIU
INFORMACJI TELEFONICZNEJ OD PIELĘGNIARKI O PODANYCH
LEKACH, CZEKAŁEM AŻ ZACZNĄ ONE DZIAŁAĆ…".
Jak informują Nowiny oskarżany o lekceważenie pacjentki nie miał sobie nic do zarzucenia.
– Nie wiem, czym naraziłem się tej pani. Po otrzymaniu informacji telefonicznej od pielęgniarki o podanych lekach czekałem aż zaczną one działać. Jeśli ta pani myśli, że istotą pracy lekarza jest siedzenie przy pacjencie i trzymanie go za rękę to sadzę, że naoglądała się za dużo filmów – mówił wtedy Bogusław Ć.
Pani Zdzisława złożyła skargę do dyrektora. Szpital przeprosił pacjentkę i poinformował, że z lekarzem została przeprowadzona rozmowa dyscyplinarna.
źródło: www.zlubaczowa.pl