Co myślą pielęgniarki o jednym wspólnym współczynniku pracy dla wszystkich pielęgniarek?
Publikujemy komentarze zamieszczone na pielegniarki.info.pl popierające i przeciwne zaszeregowaniu całego personelu pielęgniarskiego do jednej grupy w siatce płac z podstawą 10 554 PLN.
– Fajnie, że jedna podstawa. Wykształcone dostaną dodatki za dyplomy. Będzie sprawiedliwie.
– Uważam, że należy się dodatek za wykształcenie wyższe i specjalizacje, ale nie aż takie rozpiętości, gdyż obowiązki są niezróżnicowane i wszyscy robią to samo.
– Tak być powinno zawsze, podstawa równa, dyplom pielęgniarki daje te same uprawnienia zawodowe. Sąd Najwyższy orzekł klarownie: tytuł magistra pielęgniarstwa nie stanowi o podwyższeniu kompetencji zawodowych. KROPKA.
– Jeżeli na stanowisku pracy pielęgniarki jest potrzebne wykształcenie wyższe lub specjalizacja, to niech będzie wyższa pensja. Jeżeli nie, i wszystkie pielęgniarki pracują jednakowo, to niech mają równe uposażenie.
– Porażka.
– A jaki dodatek za wykształcenie?
– Tak powinno być! Bo czym różni się praca pielęgniarek „z tytułami” i bez, skoro i tak wszystkie wykonujemy czynności według zleceń, bez względu na wykształcenie?
– Czyli nie opłaca się podnosić kwalifikacji. Niektóre pielęgniarki po LM nie mają nawet matury. Ktoś poświęcił swój czas i pieniądze i nie ma mieć wyższej pensji? To tylko w tym środowisku. Wśród lekarzy różnice w zależności od specjalizacji, na uczelni również – i też wykonują te same obowiązki. A tu – czy się stoi, czy się leży, podwyżka się należy. Niektóre panie nie potrafią nawet rozwiązać prostego testu z wewnętrznych szkoleń, mają problemy z obsługą komputera.
Więcej przeczytasz w czerwcowym wydaniu Gazety Pielęgniarek i Położnych.
źródło: facebook.com /PortalPielegniarekiPoloznych