Pielęgniarki o szansach na zmiany w polskim pielęgniarstwie.

3 min czytania
Aktualności
Pielęgniarki o szansach na zmiany w polskim pielęgniarstwie.

Komentarze pielęgniarek

Prezentujemy poniżej post, który pojawił się na naszym Facebooku. Wywołał on dużą dyskusję wśród pielęgniarek i położnych. Wybraliśmy kilka komentarzy, które publikujemy pod grafiką.

  • Prawda jest taka, że nasze pielęgniarskie środowisko potrafi tylko narzekać a jak trzeba o coś walczyć to nie ma chętnych. Milion wymówek. A poza tym nie ma jedności. W tak skłóconym środowisku nie ma szans na zmiany. Po co więc takie teksty, że policjant, nauczyciel czy inny zawód ma jakiś przywilej. My nie mamy, bo nie chcemy. Która z Was odpuści dodatkowe dyżury, weźmie L4 w razie choroby? Garstka. No może faktycznie jak już z łóżka wstać nie może to weźmie. Doszło do tego, ze nawet dziewczyny w ciąży pracują na 12h nocki i ranki, bo co w pracy powiedzą jak ciąża to nie choroba. Tak ciężko jest w naszym zawodzie, ale to nie przeszkadza pracować do 70tki. Nikt nas nie będzie traktował poważnie, bo przeczymy same sobie.
  • My pielęgniarki, jak prowadzić zdrowy, higieniczny tryb życia, teoretycznie mamy w ,, jednym paluszku ”. W praktyce nieprzespane noce, nieregularne, niezdrowe posiłki zjadane w biegu, przyjmowanie niewielkiej ilości płynów, brak siły na uprawianie sportu, spacery. Dźwiganie, obciążony kręgosłup, nogi , kolana, stopy, ramiona. Duże obciążenie psychiczne i fizyczne. Święta spędzone po za domem. Ogrom dokumentacji medycznej i pracy, a minimalna ilość personelu. Każdy argument o nadmiarze pracy jest odrzucany. Obowiązków wciąż przybywa. Dobre rady przełożonych o poprawieniu organizacji pracy na dyżurach stało się normą. Czasem bym chciała, aby przez miesiąc popracowali tak jak my, przekonali się jak ich teorie sprawdzają się w praktyce. Niszczymy zdrowie, płacimy za rehabilitację, masaże inne zabiegi. Gdy chorujemy stajemy się zbędne i uciążliwe . Bo największym problemem jest jak ustawić grafik ,gdy pójdziemy na zwolnienie. Lubię swój zawód, ale przeraża mnie to co się dzieje. Zero wsparcia, empatii i nadziei na zmianę na lepsze.

Od lat nic się nie zmienia…

  • Całe życie, od początku mojej pracy tak jest. Tylko piszą mydlą nam oczy, szukają, wymyślają nowe prawa obowiązki, ale żeby ułatwić pracę, zmotywować to nie, najlepiej nas ze sobą skłócić wtedy tym na stołkach łatwiej. Ciepła posadka i można tak wymyślać cuda wianki.
  • Jakoś nikt tego nie widzi, nikogo to nie obchodzi. Gdzie nasze związki zawodowe, izby pielęgniarskie , które utrzymują się z naszych składek.. jak się siedzi za biurkiem , przesypia wszystkie noce, ma wolne wszystkie weekendy i święta ..to można pracować i do 100 lat.
  • Niestety Panie które nas reprezentują często i gęsto nie mają do czynienia z pracą zmianowa czyli głównie w szpitalu. I dlatego nie mając właściwej wiedzy, ani doświadczenia mają za przeproszeniem nas gdzieś! Grunt, że mają cieple i dobrze płatne posadki. Wszystko niestety idzie odgórnie a my po prostu nie mamy dobrych przedstawicieli naszego zawodu .Zreszta co tutaj dużo mówić o izbach jak nasi bezpośredni przełożeni szybko zapominają jak to jest jak jest się na odcinku i jak trzeba zapierniczać…A jak trzeba bronić naszego stanowiska w słusznej sprawie to często wychodzą na przeciw dyrektorom i prezesom a nie nam! A nawet staną przeciwko nam! Szkoda słów. Przykre, ale prawdziwe i z pracy w szpitalu wzięte. I szczerze nie rozumiem dlaczego musimy, ze swoich pieniędzy Panie w izbach utrzymywać? Zarówno składki jak i przynależność powinna być dobrowolna. Ale jak widać komuna nawet i w naszym zawodzie kwitnie dalej.
  • Temat wałkowany od lat… bezskutecznie. To kogo wybieramy do naszych władz samorządowych, tak mamy niestety. Panie tam tylko zmieniają stołki, są to ciepłe, dobrze opłacane posadki , z ciekawymi profitami np. wyjazdy często zagraniczne. O tym głośno się nie mówi. Czy sądzicie, że ktoś tam się wychyli.
  • Co do urlopów zdrowotnych, to same jesteśmy winne. Jak chora to tabletka, zastrzyk i na dyżur, bo co powie oddziałowa i koleżanki, stracę dyżur z dodatkiem i mniej pieniędzy. Nauczyciel jak zakaszle czy zachrypnie to zaraz L4, to i mają urlop zdrowotny, a my jak zwykle nic.

Zachowano oryginalną treść komentarzy.

źródło: pielegniarki.info.pl

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 4.5 / 5. Ilość głosów: 171

Bądź pierwszym, który oceni wpis

560 artykułów

O autorze

Sekretarz redakcji, redaktor, specjalista ds. marketingu, reklamy i promocji. Koordynator wydawnictwa Ogólnopolskiej Gazety oraz Portalu Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościOferty pracy

Praca dla pielęgniarki: pobieranie krwi, wlewy witaminowe, kroplówki.

1 min czytania
Oferta pracy dla pielęgniarek Prywatna klinika medyczna poszukuje do pracy pielęgniarek – obsługa pacjentów niemieckojęzycznych. Miejsce pracy: Częstochowa – nowopowstająca klinika medyczna…
AktualnościNowa siatka płacPraktyka zawodowa

Senat: Starsze pielęgniarki nie chcą wprowadzać nowych pielęgniarek. Powód – różnica w zarobkach.

2 min czytania
Dyskusja w senacie o realiach wykonywania zawodu pielęgniarki… Na stronie internetowej senatu poinformowano, że dniu 1 marca br. z inicjatywy wicemarszałka Senatu…
Aktualności

Pielęgniarka: teorie pielęgniarstwa pomagają mi, aby pracę wykonywać rzetelnie.

1 min czytania
Wiele tematów wzbudza żywą wymianę opinii wśród pielęgniarek i położnych. Tak też właśnie było z postem zamieszczony na naszym Facebooku, który został…
Komentarze