Pielęgniarka: Nie ma porządnych łóżek, materacy, dojścia do łóżka z dwóch stron. Gdzie pomocne maty do przesuwania, podnośniki itp.?
W jednym z naszych postów na Facebooku zacytowaliśmy wypowiedź jednej z pielęgniarek odnoszącą się do dyskusji, która wywiązała się na temat pomalowanych paznokci wśród personelu medycznego. Poniżej przytaczamy jej treść.
Zgoda, pod warunkiem, że ta zasada będzie respektowana nie tylko wśród pielęgniarek, ale także u lekarek, sekretarek, salowych, pacjentek przyjętych w trybie planowanym itd. Wszyscy pracownicy ochrony zdrowia mają kontakt z mikroflorą, więc nie rozumiem z jakiej racji są równi i równiejsi. Czyżby wielką panią doktor i asystentkę procedury epidemiologiczne nagle nie dotyczyły?
PIELĘGNIARKA
Do dyskusji pod wypowiedzią pielęgniarki dołączyły inne osoby. Poniżej kilka wybranych komentarzy.
- Jak pracowałam w Norwegii to pierwsza zasada w tym kraju, żeby być przyjętym do pracy były paznokcie krótkie, bez hybryd. Badania wykazują, pewne wyniki dotyczące paznokci i ignorowanie tego sprawia, że zasadność szanowania wyników badań jest poddawana w wątpliwości tylko dla podniesienia atrakcyjnego wyglądu rączek… Przestańcie w końcu kłamać wbrew prawdzie i zasłaniać się lekarkami, asystentkami i kimkolwiek. Nie chcecie się stosować to po prostu wywalczcie niech wam dadzą spokój pomimo wyników badań, że to szkodliwe…
- Odpowiem krótko w polskim pielęgniarstwie jest wiele ważniejszych rzeczy do zrobienia. Nie ma porządnych łóżek, materacy, dojścia do łóżka z dwóch stron, a jeśli jest to jak pielęgniarka nachyli się, to drugi pacjent może ją cmoknąć nie powiem gdzie. Gdzie pomocne maty do przesuwania itp.
- Nie pracowałam w Norwegii, pracuję w Polsce i na co dzień nie maluje paznokci. Zdarzyło mi się raz mieć pomalowane hybrydą po weselu, miałam pecha bo były wymazy pobierane na oddziale. Oczywiście pani moje paznokcie zauważyła i też miałam pobrany z nich wymaz. Niech Pani zgadnie co było najczyściejsze z tych wymazów? Moje paznokcie. Nie widzę przeszkód w malowaniu paznokci, może tylko żeby to było w granicach rozsądnej długości.
Jest dużo ważniejszych problemów, niż dłonie pielęgniarek
- Czy lepiej żeby pielęgniarki się nie malowały, nie czesały i chodziły jak kopciuszki i w tym wszystkim miały paskudne dłonie, suche, popękane z rozdwajającymi się paznokciami, które są tak zniszczone od środków dezynfekcyjnych, że wystarczy małe puknięcie o cokolwiek i się łamią sprawiając ból. Dłonie pielęgniarki i nie tylko powinny być zadbane żeby nie powstydziła się swojego wyglądu, poza tym każda z nas ma też życie prywatne i każda chce być i czuć się prawdziwą kobietą. A do pracy z pacjentem używamy rękawiczek których w ciągu dyżuru używamy mnóstwo, do tego jeszcze myjemy i dezynfekujemy…. I gadanie, że hybrydą roznosimy zarazki to gratuluję myślenia.. A ile jest takich przypadków, że lekarz wchodzi na obchód jednym stetoskopem przesłucha 10 pacjentów, bo akurat tylu jest na sali . Jednym długopisem pani sekretarka daje do podpisu papiery do podpisania 4 pacjentom… Do łazienki, do toalety w ciągu dnia wchodzi kilkudziesięciu pacjentów. Ktoś za każdym razem wchodzi po nich wycierać, dezynfekować deski, krany itp. Dużo by wymieniać… Jest mnóstwo innych, bardziej ważnych problemów w szpitalach do rozwiązywania, a nie te dłonie.
źródło: pielegniarki.info.pl












