Czy ratownik lub położna zastąpią pielęgniarki?
Kilka dni temu opublikowaliśmy artykuł pt. „Upadek pielęgniarstwa – pielęgniarkę zastąpi położna, ratownik medyczny. Po kursie.”. Temat wywołał dyskusję wśród personelu medycznego. Poniżej publikujemy jeden z komentarzy użytkownika pielegniarki.info.pl. Zachowano oryginalne brzmienie.
Zarówno położna, jak i ratownik medyczny kończą studia medyczne. Wraz z pielęgniarkami niejednokrotnie pracują ramię w ramię w ZRM, czy SOR i wtedy nikt nie widzi problemu… Ich program nieco różni się od siebie i od pielęgniarstwa, niemniej są to różnice ukierunkowane na specyfikę pracy. Każdy z tych zawodów przechodzi szkolenie w zakresie chirurgii, pediatrii, traumatologii, chorób wewnętrznych, intensywnej terapii, ginekologii i położnictwa… tak na prawdę wszystkich specjalności medycznych. I każdy z tych zawodów może zostać rozszerzony poprzez specjalizację. Od października ratownicy medyczni będą odbywali szkolenie w ramach studiów II stopnia, co dodatkowo zwiększy poziom wyszkolenia i dołoży dodatkowych kompetencji, takich jak intubacja przy użyciu środków zwiotczających, ultrasonografia, intensywna terapia w pediatrii.
Są to tak na prawdę 3 niezależne zawody, pracujące w różnych środowiskach, co nie zmienia faktu, że pielęgniarki bardzo chętnie wsiadają do karetek, pracują w SOR, miejscach dedykowanych ratownikom medycznym i tutaj nikt się nie burzy. Chcą, zrobiły specjalizację lub są w trakcie, ok, bo personelu brakuje. Co więcej pielęgniarki innych specjalności też mogą pracować w tych miejscach pod warunkiem ukończenia kursu kwalifikacyjnego z zakresu medycyny stanów nagłych… I tutaj też nikt nie protestuje… Ale nie daj Bóg, dać ratownikowi czy położnej po ukończeniu tożsamego kursu pracować na chirurgii, internie, czy pediatrii… Tu już mamy aferę na skalę światową… Bardzo ciekawe podejście… Ciekaw jestem, dlaczego rozsławione izby pielęgniarskie nie przeznaczą na zwiększenie ilości personelu pielęgniarskiego tego całego wysiłku, który poświęcają na skłócanie pielęgniarek z innymi środowiskami i deprecjonowanie innych zawodów medycznych…
źródło: pielegniarki.info.pl