Oburzenie pielęgniarek na argumentację szpitala zaprezentowaną w sądzie.

Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych przedstawia czytelnikom kolejny przykład na radosną twórczość kadry zarządzającej podmiotami leczniczymi, która miała na celu dowieść przed sądem, że nie dopuszczono się naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Zapraszamy ponadto do lektury dwóch artykułu pt. Szpital: pielęgniarki niemagisterki mają trudności z formułowaniem wypowiedzi pisemnych oraz  Szpital: pielęgniarki magisterki mają holistyczne podejście do pacjenta. Jedna z czytelniczek pielegniarki.info.pl skomentowała argumentację pozwanego szpitala: „Bzdety jakich mało, cyrk Monty Python niech się schowa. Każdy kto pracuje w szpitalu doskonale wie, że tytuły i wykształcenie nijak się mają do pracy jaką wykonujemy. Każda robi to co jest do zrobienia i nie ma żadnych podziałów ani różnicy w wykonywaniu obowiązków”.

Okazuje się, że tylko wyobraźnia ogranicza dyrekcje szpitali w formułowaniu absurdalnych argumentów w celu oddalenia zarzutów o dyskryminację płacową pielęgniarek niemagisterek. 

Odajmy głos czytelnikom pielegniarki.info.pl:

– Jeśli rzeczywiście, któryś szpital tak umotywował te kolosalne różnice w wynagrodzeniach, to jest dno dna! Pomijam fakt, że z poprawną pisownią problem mają i młodzi magistrowie, co obserwuję w codziennej pracy, to jak można tak bezceremonialnie pluć w twarz starszym pielęgniarkom. Jak ktoś śmie podnosić w takim trudnym konflikcie taki temat. Ludzie! Jestem ze średniego pokolenia, specjalistka z mgr, ale z tego co obserwuję, to zaraz okaże się, że pielęgniarstwo w Polsce dopiero od niedawna zaczyna raczkować a osoby „bez magisterium”, to pracowały i pracują nielegalnie. Co to się wyrabia?! Skłócono nas, oczernia się nasze koleżanki, byleby tylko oszczędzić na nas kasę. Jeśli wciąż nie będziemy stać murem za sobą, to będą dalej grać nam na nosie, wymyślać te upokarzające kocopoły, byleby nie dać godnie zarobić. Czy słyszał ktoś o takim kuriozum w środowisku lekarskim?! Chyba wiemy dlaczego u nich tak się nie dzieje… Może koleżanki włączmy myślenie i nie pozwólmy się poniżać i deprecjonować naszego zawodu. Przynajmniej przestańmy między sobą prowadzić wojenkę, bo właśnie dlatego jesteśmy traktowane z lekceważeniem. Swoją drogą kto w tym szpitalu wpadł na tak „genialny” pomysł i kto nie zaprotestował i nie stanął w obronie tych „niepiśmiennych”? Myślę, że można by za to podziękować koleżankom oddziałowym i wzwyż. Wstyd za taką kadrę zarządzającą!

– Gdyby głupota umiała latać… Tragedia, co to za bzdury, jaki chory łeb to wymyślił..

– Naprawdę? Z moich doświadczeń wynika, że tytuł magistra nie ma nic wspólnego z umiejętnością poprawnego pisania, to się wynosi ze szkoły podstawowej.

– Niemagisterki na końcówce życia zawodowego dowiadują się, że właściwie to niczego nie potrafią. 

– Gorszej głupoty to jak żyję nie słyszałam i nie czytałam.

– Może nawet nie umie się podpisać? Jestem po Liceum Medycznym Pielęgniarstwa w Bydgoszczy i jestem z tego dumna. I życzę autorowi argumentacji przedstawionej w sądzie takich umiejętności co my po LM.

źródło: https://www.facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych