Petycja pielęgniarek z za wschodniej granicy do ministra zdrowia.
Jakiś czas temu opublikowaliśmy artykuł pt. Pielęgniarki z Ukrainy piszą do ministerstwa zdrowia, w którym przytoczyliśmy treść petycji do Ministra Zdrowia skierowanej przez pielęgniarki i położne z Ukrainy.
Temat ten wzbudził ogromne zainteresowanie i wywołał wiele dyskusji, dlatego chcielibyśmy przytoczyć niektóre z komentarzy zamieszczonych pod artykułem.
– Nostryfikować dyplomy, zdać egzaminy językowe i bardzo serdecznie zapraszamy do pracy.
– Spokojnie, polskie położne na kurs przekształcający na pielęgniarki czekają już 7 lat. W naszym kraju musi wszystko odleżeć w zamrażarce sejmowej żeby skruszało.
– Studia pomostowe dotyczyły tylko polskich pielęgniarek, gdzie kompendium godzin teoretycznych i praktycznych było dostosowane do brakujących w programie nauczania LM, SM godzin, krajów UE. Ukraińskie pielęgniarki , kraju nie będącego w UE nawet kształcące się na poziomie wyższym (na terenie Ukrainy ) nie spełniały i nie spełniają wymogów UE, a zważywszy, że Studia Pomostowe były dla polskich pielęgniarek po LM oraz SM nie mogą być kierowane dla obywateli ukraińskich.
– Przeczytałem i stwierdziłem, że lepiej żeby Panie i Panowie pielęgniarki/rze z Ukrainy pracowały i szkoliły się na tych studiach pomostowych i odprowadzały składki tak jak my w wysokości 43 do 52 procent naszych pensji w podatkach, niż żeby zrezygnowały z pracy i żebyśmy ich utrzymywali jako imigrantów.
– A czy to nie jest tak, że jeśli w Polsce wybuchł by konflikt zbrojny, pielęgniarki nie mogłyby wyjechać z kraju? Z tego co wiem, w razie czego, trzeba od razu zgłosić się do placówki, w której się pracuje, zabezpieczać ewentualnych poszkodowanych.
źródło: facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych



