Liczba pielęgniarek na umowach cywilno-prawnych. Umowy o pracę stanowią zdecydowaną większość w zakresie formy zatrudnienia…
Umowy cywilnoprawne pielęgniarek spotkały się z totalnym sprzeciwem związku i izby pielęgniarskiej. Natomiast ponad 70% lekarzy wykonuje zawód w formie innej niż umowa o pracę.
Efektem tej sytuacji jest to, że środowisko lekarskie ma w nosie zapisy ustawy o wynagrodzeniach w podmiotach leczniczych. Gdy grupa lekarzy uzna, że zarabia „za mało” spotyka się z dyrektorem w gabinecie i negocjują wzrost wynagrodzenia. Oczywiście te „negocjacje” kończą się pełnym sukcesem – Pielęgniarki są pazerne? Lekarze zarabiają tysiąc złotych na godzinę.
W przeciwieństwie do nazwiska pielęgniarki nazwisko lekarza w sprawozdaniu do NFZ, które przedstawia kierownik podmiotu leczniczego ma wartość bezcenną. Wartość nazwiska pielęgniarki jest żadna. Bez lekarza nie ma kontraktu z NFZ, bez pielęgniarki tak. Nazwisko pielęgniarki można zastąpić nazwiskiem ratownika medycznego. Także liczbę pielęgniarek na danym oddziale można skutecznie zmniejszyć bo… są opiekunki medyczne.
Wydaje się, że izby i związek pielęgniarek żyją w równoległej rzeczywistości. Czy podejmują jakieś skuteczne działania w powyższym zakresie? Ocenę pozostawiamy samym pielęgniarkom, które widzą co się dzieje w ich miejscach pracy.
Powyższe uwarunkowania decydują o pozycji pielęgniarek w systemie ochrony zdrowia. Dlatego jest ona ŻADNA!
Dlaczego? Bowiem każda pielęgniarka wykonuje to samo. Można ją zastąpić inną pielęgniarką. Pielęgniarkę z tytułem magistra i specjalisty można zastąpić pielęgniarką dyplomowaną. Pielęgniarkę specjalistkę pielęgniarką bez specjalizacji. Pielęgniarkę z długoletnim stażem pielęgniarką bez żadnego doświadczenia zawodowego. Jak w takiej sytuacji ma pielęgniarka zbudować swój prestiż zawodowy w miejscu pracy? Skoro można ją łatwo zastąpić… Prestiż w powyższym przypadku to iluzja.
Dana pielęgniarka buduje swoją pozycję zawodową przez lata. Niestety nie ma to odbicia w zakresie czynności. Nie ma odbicia w zasadach wynagradzania w podmiotach leczniczych, które są poniżające oraz dyskryminujące pielęgniarki z długoletnim stażem zawodowym. Mało tego pielęgniarka „z tytułami”, która wchodzi do zawodu ma wyższe wynagrodzenie niż pielęgniarka wprowadzająca ją do zawodu.
Dlatego pielęgniarki, które uznają, że zarabiają „za mało” oczywiście iść do pana dyrektora. I usłyszeć, że jak się nie podoba…
Poniżej przedstawiamy dane w zakresie liczby pielęgniarek i położnych na umowach cywilnoprawnych.
W grupie drugiej aż 83% czynnych zawodowo pielęgniarek jest zatrudnionych na umowę o pracę. Odpowiednio w grupie 5 – 75% a w grupie 6 – 69%.
Wniosek: Widać pewną zależność. Im niższe wynagrodzenie zasadnicze wynikające z ustawy o wynagrodzeniach zasadniczych w podmiotach leczniczych tym większy odsetek pielęgniarek na umowach cywilnoprawnych. Może poprzez formę zatrudnienia (umowa cywilnoprawna) pielęgniarki nierówno traktowane w zatrudnieniu próbują zrekompensować stratę finansową spowodowaną dysproporcjami w wynagrodzeniach zasadniczych.
Przypominamy, że od 1 lipca 2024 roku pomiędzy grupą 6 a 2 na samym wynagrodzeniu zasadniczym nierówne traktowanie w zatrudnieniu osiągnęło kwotę 2 504 zł. Pomiędzy grupą 5 a 2 – 1 932 zł. Natomiast w przypadku umów cywilnoprawnych pracodawcy nie różnicują wysokości stawek godzinowych lub w niewielkim stopniu.