List otwarty pielęgniarek ze Związku Zawodowego
Pielęgniarek i Położnych w Kluczborku
Działając w imieniu OZZPiP, zwracamy się z prośbą o pomoc i interwencję w sprawie szpitala w Kluczborku – Powiatowe Centrum Zdrowia S.A.
Sytuacja jest tragiczna: puste konto, zadłużenie na około 2 miliony, niezapłacone rachunki i kontrakty przy jednoczesnym podnoszeniu pensji wybranym lekarzom i kontraktowcom, np. firmie przewozowej pacjentów.
Niewyrobione kontrakty z NFZ w poradniach i co niektórych oddziałach, np. oddziale dziecięcym. Płacimy karę za zamknięcie oddziału wewnętrznego, pisma przedsądowe podwykonawców, którym nie płaci się za projekty marszałkowskie, sprawa sądowa z lekarzem ginekologiem zwolnionym z pracy.
Polityka kadrowa Zarządu jest fatalna – w ciągu 5 lat odeszło od nas około 40 pielęgniarek i położnych. Natomiast za tego Zarządu działającego od lipca 2018 roku już 4. Nie ma żadnych podań o pracę, gdyż za 2 tysiące zł nikt nie chce pracować (w Oleśnie najmniejsza pensja zasadnicza to około 2.5 tys. zł, a w Opolu ponad 3 tys. zł).
Jeżeli chodzi o normy zatrudnienia, które maja wejść w życie od stycznia 2019 r., to nasza spółka nie spełnia ich w żadnym oddziale, np. na internie przy obecnym stanie łóżkowym powinno pracować 21 pielęgniarek, a jest obecnie zatrudnionych 7.
Taka fatalna sytuacja jest na wszystkich oddziałach oraz w ZOL-u w Wołczynie, gdzie trzeba było zmniejszyć ilość przyjmowanych pacjentów.
Gdyby nie to, że od 2 lat personel pracuje w nadgodzinach, posiłkując się personelem pracującym w innych placówkach, a u nas zatrudnionym na umowę zlecenie, to połowę oddziałów już dzisiaj trzeba by zamknąć.
Z końcem roku odchodzi na emeryturę Naczelna Pielęgniarka, zastępstwa nie ma. Zarząd odwołany w czerwcu 2018 r. nadal pobiera pensję bez świadczenia pracy, jednocześnie usiłuje się nam zabrać należną nam podwyżkę (1100 zł z tytułu porozumienie zawartego z Ministrem Zdrowia). Rada Nadzorcza nie reaguje na nasze monity, gdyż ma w tym swój prywatny interes (członkowie rodzin Rady Nadzorczej pracują w naszym szpitalu).
Szukanie przez Starostę pieniędzy w parabankach i zaciąganie kredytów, żeby przetrwać do wyborów, a potem ogłosić upadłość i oddać nasz kontrakt komuś innemu. Plotka głosi, że nasz kontrakt ma przejąć Vital Medic, a około 150 osób ma pójść na bruk, a pacjenci powiatu kluczborskiego zostaną bez szpitala.
Wiadomo, prywatnemu inwestorowi nie będą się opłacać oddziały nie przynoszące zysku, tj. wewnętrzny, położniczy z ginekologią, dziecięcy. Wielokrotnie zwracaliśmy się do Starosty, Komisji Zdrowia, Rady Nadzorczej w sprawach kadrowych, finansowych oraz zdarzeń o charakterze mobbingowym i nigdy nie zostaliśmy potraktowani w pełni poważnie.
Zwracamy się dlatego do Pana, gdyż uważamy, że to nie jest prywatny folwark Pana Starosty ani Zarządu szpitala, tylko to jest nasz Szpital i Mieszkańców Powiatu Kluczborskiego, którego Pan i Rada Powiatu reprezentujecie.
Wielu z nas już raz przeżyło zamykanie szpitala w Kluczborku i nie oddamy go w tej chwili walkowerem, zrobimy wszystko aby ten Szpital istniał.
Źródło: oraz więcej informacji w sprawie