Poniżej prezentujemy projekt okładki najbliższego wydania (kwietniowego) Ogólnopolskiej Gazety Pielęgniarek i Położnych – nakład 30 tysięcy egzemplarzy – wydawnictwo bezpłatne.
Tzw. mapy zdrowotne
W dokumencie zamieszczonym na stronie ministerstwa zdrowia pt: LECZNICTWO SZPITALNE W UJĘCIU OGÓLNOPOLSKIM czytamy:
"Analiza zasobów kadrowych pielęgniarek i położnych w kraju, wykazała, iż z uwagi na wysoki wiek prawie połowy z nich, istnieje konieczność szybkiego zwiększenia ogólnej liczby pielęgniarek i położnych, kładąc nacisk na „odmłodzenie” tej grupy zawodowej. Biorąc pod uwagę liczbę osób po 50 roku życia wśród pielęgniarek i położnych, najgorzej sytuacja wygląda w województwie podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubuskim, dolnośląskim, zachodniopomorskim i kujawsko-pomorskim. Jednocześnie, najmniejszą liczbę pielęgniarek w przeliczeniu na 100 tys. ludności wykazuje województwo pomorskie, zachodniopomorskie, wielkopolskie i lubuskie, zaś najmniejszą liczbę położnych w przeliczeniu na 100 tys. kobiet w wieku rozrodczym wykazuje województwo warmińsko-mazurskie, pomorskie, opolskie i mazowieckie. Dodatkowo należy zauważyć, iż zbyt mała ilość pielęgniarek i położnych wykwalifikowała się w poszczególnych dziedzinach kształcenia, gdyż jest to zaledwie ok. 10% ogólnej liczby pielęgniarek i położnych."
Wybrał: Mariusz Mielcarek
P.S. Zawsze myślałem, że w kontekście pielęgniarek i położnych można mówić o pewnej ich liczbie, a nie ilości. Ale autorzy map zdrowotnych wiedzą swoje…
Także otwartą kwestią pozostaje, co autorzy map zdrowotnych mieli na myśli pod pojęciem "wykwalifikowała się"? O to zapytam pisemnie w poniedziałek ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
I jeszcz taki mały szczególik – w raporcie pisze się o zbyt małej liczbie i położnych, które się wykwalifikowały. Czyli jak nie patrzeć to one czegoś nie zrobiły. Natomiast jak się pisze o lekarzach w kontekście omawianego zagadnienie, w przedmiotowym raporcie? "Należy stwierdzić, iż istnieje znaczny niedobór wśród specjalistów…".
Mariusz Mielcarek
Komentarze