Tak gwoli sprawiedliwości – PiS chwali się zapowiadanymi podwyżkami dla pielęgniarek i położnych, które sfinansowane zostaną z pieniędzy przyznanych przez poprzednią ekipę rządową, czyli z dodatków brutto brutto. Te dodatki pochodzą z okresu, o którym pisze pani wiceminister jako o "8 latach bezczynności". Sprawiedliwie trzeba oddać: PiS nie próżnuje. Też dołożył swoją cegiełkę. Zrównał zawód pielęgniarki i położnej z zawodem opiekuna medycznego.
Wynagrodzenia pracowników służby zdrowia od lat pozostają jednym z wiodących tematów w dyskusji publicznej. Od chwili powołania obecnego rządu zmiany w tym obszarze są jednym z priorytetów Ministerstwa Zdrowia. Kwestia wynagrodzeń dla pracowników całego sektora jest kluczową determinantą dobrej jakości i dostępności świadczeń medycznych, dlatego stale poszukujemy nowych rozwiązań w tym obszarze. W podejmowanych działaniach musimy kierować się szeroko pojętym interesem społecznym, a także uwzględniać uwarun
kowania prawno-instytucjonalne.
Dlatego też to właśnie z inicjatywy Ministra Zdrowia podjęto – po 8 latach bezczynności w tym zakresie poprzednich ministrów – próbę systemowego rozwiązania kwestii płac pracowników medycznych, co w efekcie doprowadziło do uchwalenia Ustawy z dnia 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych (Dz.U. poz. 1473) – dalej: „ustawa z dnia 8 czerwca 2017 r.”. Ustawa ta reguluje kwestię płac minimalnych w ochronie zdrowia. Docelowa wysokość najniższego wynagrodzenia zasadniczego będzie osiągnięta po upływie okresu przejściowego – do końca 2021 r. Czytaj dalej…