Na to nie ma i nie będzie zgody pielęgniarek i położnych absolwentek LM oraz SM.
Publikujemy drugi fragment wystąpienia pani Krystyny Ptok, przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych podczas tzw. debaty prezydenckiej w sprawie sytuacji w ochronie zdrowia, ze szczególnym uwzględnieniem tzw. ustawy podwyżkowej.
W dniu wczorajszym w artykule pt. Pielęgniarka Ptok tego nie powiedziała. Dlaczego? , przytoczyliśmy fragment wypowiedzi pani przewodniczącej dotyczący kwestii podniesienia współczynników pracy pielęgniarek i położnych grupy 5 i 6. Była pani uprzejma powiedzieć:
(…) tak żeby różnice procentowe pomiędzy grupami zniwelować(…)
Otóż kompletnie mija się pani z prawdą.
Według Słownik języka polskiego PWN zniwelować to:
1. «wyrównać powierzchnię na jakimś terenie»
2. «wyznaczyć wysokości punktów w terenie»
3. «zlikwidować różnice»
Otóż pani propozycja zmiany w siatce płac niczego nie zniweluje. Jedynie zmniejszy. A to zasadnicza różnica. Pomiędzy grupą 2 a 6 proponuje pani różnice w wysokości… 1637 PLN. Na samym wynagrodzeniu zasadniczym!
Nie wspominając o pochodnych… Natomiast przy wynagrodzeniu brutto brutto (włącznie z pochodnymi oraz składkami na ubezpieczenie społeczne, od tego zależy wysokość emerytury) ta różnica wyniesie… ponad 2,7 tys. złotych. Nie, to nie jest sprawiedliwe. To nadal dyskryminowanie i poniżanie pielęgniarek i położnych absolwentek LM. Nierówne traktowanie w zatrudnieniu.
Na to nie ma i nie będzie zgody pielęgniarek i położnych absolwentek LM oraz SM.
Pytanie: dlaczego wprowadza pani przewodnicząca opinie publiczną w błąd? Jest zdumiewające, że szefowa związku zawodowego wykazuje się tak specyficzną wrażliwością na kwestie płacowe pracowników, którzy wykonują jednakową pracę.
Oddajmy teraz głos pani Krystynie Ptok, cytując drugi fragment jej wystąpienia
(…) I reprezentując tutaj Forum Związków Zawodowych, chociaż nie dostaliśmy zaproszenia, ale dziękujemy jako dwie największe organizacje zrzeszone w tym forum, że możemy uczestniczyć w spotkaniu, apeluję do pana, pani prezydencie, bo jest pan, ma pan patronat nad Radą Dialogu Społecznego i już od wiosny Forum Związków Zawodowych prosi o spotkanie Rady Dialogu, czyli całego gremium przedstawicieli zarówno ze strony rządowej, ze strony pracodawców, pracobiorców o to, żeby odbyła się rzetelna debata na temat ochrony zdrowia.
Powiem, że nasz wniosek leży od wiosny, ale w związku z tym, że jesteśmy niedofinansowanym obszarem realizacji polityki publicznej, problem braku pieniędzy potrzebny na realizację tych zadań, wynika wprost z faktu, że udział wydatków w publicznej ochronie zdrowia w realizacji do produktu krajowego brutto i magicznej rozwiązania matematycznego N-2 powoduje, że jesteśmy cały czas niedofinansowani w ochronie zdrowia i wrzucamy kolejne pieniądze pod koniec każdego roku.
Stosowane próby omijania tego fundamentalnego faktu i wątku uniemożliwiają zastosowanie rozwiązań o charakterze reform systemowych. Narracja obecnie rządu jest taka, że problemem wedle strony rządowej, przyczyną problemów finansowych jesteśmy my jako pracownicy, bo nasze wynagrodzenia są zbyt wysokie. Ale chcę powiedzieć, że to taka narracja ma charakter propagandowy i reaktywny.
Jeśli strona rządowa pomimo sprzeciwu strony społecznej ograniczy wydatki na wynagrodzenia i zrobi cięcia w tych grupach naszych zawodowych. I ostatnio odniosłam wrażenie takie, że po ukazaniu się, bo prosił pan prezydent, żebyśmy się odnieśli do pisma pani minister Grędy, które ujawniono w mediach, to odniosłam wrażenie, że po to pokazało się akurat w dniu, w którym odbywał się trójstronny zespół, żeby przeciwstawić na dwóch stronach, postawić pracowników ochrony zdrowia i pacjentów po drugiej stronie, na których robimy cięcie dotyczące 10 miliardów złotych. Bardzo apelujemy tutaj na tej sali, żeby nas nie konfliktowano. (…)
