Pielęgniarka: Wszystko stanęło na głowie.

2 min czytania
AktualnościPraktyka zawodowa
Pielęgniarka: Wszystko stanęło na głowie.

Pielęgniarka: liczył się człowiek a teraz liczy się komputer, ćwierć tabletka i nic więcej…

Przytaczamy dwa komentarze zamieszczone na facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych. Pod artykułem zapraszamy do udziału w sondzie.

Pielęgniarka: Liczę już lata do emerytury. Kiedyś jak zaczynałam pracę było inaczej. Ludzie bardziej życzliwi. W pracy bez mobbingu i wyścigu szczurów, ciężko ale rodzinnie. Kochałam swój zawód szłam z tak zwanego powołania liczył się człowiek a teraz liczy się komputer, ćwierć tabletka i nic więcej. Był obopólny szacunek teraz nic z tego nie ma. Teraz pacjent to klient a pielęgniarka to obsługa klienta. Wszystko stanęło na głowie.

Grupa zawodowa (ogólnie) skłócona i podzielona nastawiona na udowadnianiu sobie nawzajem kto mądrzejszy lepszy kto ma więcej tytułów i papierków.

Nikt już nie myśli że pół życia spędzamy razem w pracy która jest ciężka i wymagająca od nas ciągłej gotowości. Praca fizyczna ale też umysłowa. Wszystko w niej może się zdarzyć jak w bajce. Adrenalina i stres na najwyższym poziomie a my same nie potrafimy się szanować. Dlatego wiele z nas jest wypalonych zawodowo. Jest to obraz niestety naszych czasów. Dlatego odliczam lata do emerytury i jak jej doczekam będę najszczęśliwszą osobą na świecie. Oby tylko dożyć.

Pozdrawiam wszystkie i wszystkich pracujących w tym zawodzie. Trzymajcie się i doczekajcie lepszych czasów i większego szacunku.

Na powyższy komentarz zareagowała inna pielęgniarka:

Bez jakichkolwiek złośliwości i hejtu zalecałabym zmianę nie tylko pracy, ale i zawodu. Pielęgniarstwo to nie powołanie, ale pewne predyspozycje, które się ma, lub są nieosiągalne. Bywa, że nasze wyobrażenia o zawodzie, wykonywanej pracy są wyidealizowane i w zderzeniu z rzeczywistością sypią się jak przysłowiowy domek z kart.

Smutne jest to, że coraz częściej o syndromie wypalenia zawodowego piszą pielęgniarki z kilkunastoletnim zaledwie stażem pracy.

Śmiem podejrzewać, że ogromny wpływ na ten stan rzeczy ma atmosfera w pracy, stosunki międzyludzkie, powszechna tytułomania, mobbing. Umiejętność oddzielenia pracy zawodowej od życia osobistego to też spore wyzwanie, które ma czasem bardzo destrukcyjne skutki, działające w obydwie strony. To już wyższy stopień profesjonalizmu, nie dla każdego dostępny. Wracając do meritum sprawy: jeżeli praca nie daje satysfakcji, staje się przykrym obowiązkiem i jest jedynie źródłem dochodu, to czas zastanowić się i wziąć pod uwagę możliwość przekwalifikowania się.

źródło: facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych

Czy zgadzasz się z opiniami zawartymi w powyższych komentarzach?
Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 4.1 / 5. Ilość głosów: 128

Bądź pierwszym, który oceni wpis

9093 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościUprawnienia pielęgniarek

Pielęgniarka z grupy 2 stwarzająca zagrożenie i nie mająca zielonego pojęcia.

2 min czytania
Skutki radosnej legislacji izby pielęgniarek. Dzięki zaangażowaniu pani prezes izby pielęgniarek w ustawie o zawodach pielęgniarki i położnej, w roku 2025, dopisano: …
Aktualności

Izba pielęgniarek organizuje konkurs. Plakat zdumiewający.

1 min czytania
Pielęgniarka: Po lewej czepek pokojowej? W dniu 24 listopada w poście redakcja pielegniarki.info.pl informowała, że izba pielęgniarek organizuje konkurs z okazji 35-lecia…
Aktualności

Witamina B12 - kto powinien ją suplementować?

4 min czytania
Witamina B12 odgrywa istotną rolę w funkcjonowaniu organizmu, a szczególnie układu nerwowego, odpornościowego i krwionośnego. Na jej niedobory często cierpią m.in. chorzy…
Komentarze
×
AktualnościPraktyka zawodowa

Pielęgniarki o schorzeniach, które powinny być uznane za choroby zawodowe pielęgniarek.