Pielęgniarki LM miały te uprawnienia tylko im odebrano.

4 min czytania
AktualnościPraktyka zawodowaUprawnienia pielęgniarek
Pielęgniarki LM miały te uprawnienia tylko im odebrano.

Konia z rzędem temu kto ogarnie to kompetencyjne „bagno” i doprowadzi do określenia kompetencji zawodowych różnych grup pielęgniarek…

Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych cytuje wybrane wypowiedzi na posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej do spraw zdrowia publicznego z dnia 26 września 2024 roku. Poniżej zacytowana dyskusja ukazuje skutki nieprzemyślanych decyzji decydentów przez ostatnie dekady, w zakresie pielęgniarek i położnych. Konia z rzędem temu kto ogarnie to kompetencyjne „bagno” i doprowadzi do określenia kompetencji zawodowych różnych grup pielęgniarek.

Przewodnicząca poseł Joanna Wicha (Lewica):

(…) Wczoraj wzięłam udział, to znaczy już wcześniej o tym wiedziałam, ale wzięłam udział w takiej podkomisji, na której były panie pielęgniarki, panie położne – zresztą dwa dni temu spotkałam się też z przedstawicielkami izb pielęgniarskich. One podniosły po raz kolejny sprawę tego, że owszem panie pielęgniarki i panie położne mogą już kwalifikować do szczepienia, mogą wystawiać receptę, ale nadal, żeby szczepić, nie wystarcza mieć liceum medyczne, licencjat czy szkołę podyplomową w postaci tytułu magistra, tylko trzeba mieć szkolenie. Naprawdę apeluję gorąco, żeby się pochylić nad tym problemem.

W 1986 r., kończąc liceum medyczne, będąc 20-letnią dziewczyną, mogłam szczepić i naprawdę nie zrobiłam nikomu krzywdy. To nie jest żadna iniekcja różniąca się w jakikolwiek sposób od innej iniekcji, a jeśli już są uprawnienia do kwalifikowania do wystawiania recept, to niech mi ktoś wytłumaczy, po co dodatkowe szkolenie, żeby szczepić? Czy pani naczelnik od razu chce odpowiedzieć? Proszę bardzo.

Naczelnik wydziału w departamencie MZ Joanna Kujawa:

Od razu odpowiem. Dlatego że tutaj kwestia jest taka: jeżeli w podstawie programowej uprawniającej pielęgniarkę do wykonywania szczepienia jest ten zakres, to szkolenie nie jest w tym momencie niezbędne, wręcz przeciwnie. Utrzymaliśmy też wariant szczepień… To znaczy szkoleń dla tego personelu, który nie miał wystarczającego zakresu opisanego… Właśnie w kwestii wykształcenia podyplomowego, aby mógł tę wiedzę uzupełnić na bieżąco. Szkolenia są aktualizowane. Obejmują szerszy zakres z roku na rok.

Natomiast odnosząc się precyzyjnie. Jeżeli osoba, o której wiemy, że na bieżąco w standardzie ma tę wiedzę, nie musi szkolenia odbywać. Wiem, że tu chodzi o te starsze roczniki, które mają uprawnienia do wykonywania swojego zawodu, ale to też trzeba zweryfikować, czy ta osoba w związku z tym ma uprawnienie do przepisywania recept.

Rozumiem ten wątek z perspektywy realizacji i przygotowywania przepisów zabezpieczających. Braliśmy też pod uwagę ukończenie kursu COVID-19, braliśmy pod uwagę różne elementy, które towarzyszyły przez ostatni czas możliwościom uzupełnienia wiedzy, zwiększenia swoich kompetencji zawodowych. To też ułatwia – z kolei mam inny głos od pielęgniarek, które wyjeżdżają do pracy za granicą, że te szkolenia im bardzo pomagają.

Natomiast celowość zmiany przepisów i złagodzenia wymogu dotyczącego prawa do wykonywania szczepień przez pielęgniarki, które nie mają tego w podstawie programowej, bo ukończyły studia w innym okresie lub nie robiły studiów podyplomowych, rozważymy ponownie.

Na ten moment rozporządzenie, które było w konsultacjach, pewne rzeczy nam precyzowało. Były też uwagi, że jest to kierunek właściwy. Mieliśmy potwierdzenie od grup zainteresowanych, że jest to po naszej stronie działanie zabezpieczające i jak najbardziej właściwe. Dlatego przepisy zostały zmodyfikowane.

Przewodnicząca poseł Joanna Wicha (Lewica):

Bardzo dziękuję za tę odpowiedź. Jeszcze tylko dodam, że to jest taka kwestia – bo pani naczelnik nawiązała do tych pań pielęgniarek, które kiedyś kończyły szkoły, do których ja również należę – że myśmy te uprawnienia miały, tylko nam nowe przepisy odebrały te uprawnienia.

To nie jest tak, że my mamy je nabywać od nowa. Myśmy je miały, ale one zostały nam odebrane.

Teraz powiem, jak to praktycznie wygląda. To wygląda tak, że taki kurs kosztuje. Czasami częściowo izby pielęgniarskie refundują, ale nie zawsze. Jest to też kwestia czasu. Bo taka pielęgniarka odchodzi od łóżka pacjenta i idzie na – powiedzmy – 3-miesięczny kurs dotyczący szczepień. Jeśli nawet chodzi o to, że ona nie ma jeszcze uprawnień do kwalifikacji, to przecież zakwalifikować może na oddziale inna pani pielęgniarka, która ma te kwalifikację, czy pan doktor, a ta pani mogłaby wykonać szczepienie. Wydaje mi się, że absurdalne jest, że taka osoba, która 20–30 lat wykonuje zawód, nie może wykonać iniekcji. Bardziej tutaj idę w tym kierunku.

Rozumiem te wyjaśnienia i cieszę się, że prace idą w tym kierunku, żeby to zmienić. Właśnie wczoraj panie pielęgniarki powiedziały, że jest to dla nich ważne, jak również uprawnienia dla pań położnych.(…)

Wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Andrzej Tytuła:

W odniesieniu do tych kwalifikacji chcę zwrócić uwagę, że nie tylko ta ustawa reguluje – mówię o ustawie o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych – ale jeszcze ustawa o zawodach. Niestety mamy to jeszcze zapisane w zawodach. Niefortunny zapis, który mówi: „obejmował problematykę szczepień ochronnych lub odbyły w ramach doskonalenia zawodowego kurs lub szkolenie w zakresie szczepień ochronnych, a po przeszkoleniu uzyskały dokument potwierdzający ukończenie tego kursu lub szkolenia”.

Ustawa nas obliguje do tych zaświadczeń i nieszczęsnych kursów. Mam nadzieję, że nowelizacja ustawy o zawodach, gdzie już pracowaliśmy w zespole i troszeczkę uporządkowaliśmy też wszystkie zapisy, wejdzie w jak najszybszym czasie.

Natomiast jeszcze jest jeden problem, jeżeli chodzi o wykonywanie szczepień ochronnych przez pielęgniarki nawet po uzyskaniu tych wszystkich kwalifikacji, czyli ordynowanie, kwalifikowanie i wykonanie, to niestety mamy problem z kontraktowaniem tych świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Okazuje się, że pielęgniarka może wypisać receptę, może zakwalifikować, może fizycznie wykonać, ale nie może za to uzyskać żadnego wynagrodzenia. Chyba że zrobi to komercyjnie lub na zlecenie lekarza. To jest błędne koło. Przecież w Polsce istnieje ogrom indywidualnych praktyk pielęgniarskich i grupowych praktyk pielęgniarskich i pielęgniarskie NZOZ, a nie mogą tego zakontraktować. Farmaceuta to może zrobić, lekarz, ale pielęgniarka tego nie może zrobić.

źródło: sejm.gov.pl

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 4.4 / 5. Ilość głosów: 23

Bądź pierwszym, który oceni wpis

8519 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościPielęgniarki z mgr pozywają szpitale

Brawo pielęgniarki z grupy 2. Sąd nakazał wypłacenie wyrównania płacy.

7 min czytania
10 pielęgniarek z grupy 2 pozwało szpital. Wygrały w II instancji. Ogólnopolski Portal Pielęgniarek i Położnych publikuje fragmenty wyroku Sądu Okręgowego, który…
AktualnościGazeta Pielęgniarek i Położnych

Pielęgniarki - dyskusja w sejmie o liczbie pielęgniarek.

2 min czytania
„Pielęgniarki nadpracowują czas”. Podczas obrad sejmowej podkomisji stałej ds. organizacji ochrony zdrowia dyskusja dotyczyła także pielęgniarek w wieku emerytalnym. W bieżącym wydaniu…
AktualnościOferty pracy

Praca dla pielęgniarki w szpitalu. Wynagrodzenie 9 500-9 800 zł.

1 min czytania
Oferta pracy dla pielęgniarki Przychodnia Uro-Dyn mieszcząca się w Warszawie, poszukuje kandydatek/ów na stanowisko: PIELĘGNIARKI/PIELĘGNIARZA do punktu pobrań oraz zabiegowego gabinetu urologicznego….
Komentarze