Pielęgniarki z DPS-ów mówią wprost: nasza praca nie jest godnie wynagradzana.
Jakiś czas temu opublikowaliśmy artykuł pt. Pielęgniarki – przygotowano projekt ustawy regulującej „poziomy kompetencyjne pielęgniarek”., w którym przytoczyliśmy fragment odpowiedzi ministerstwa zdrowia na interpelację poselską w sprawie sytuacji kadrowej personelu pielęgniarskiego. Wypowiedź ta zawierała informację o trwających pracach legislacyjnych nad projektem ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej – przygotowano projekt ww. ustawy, w którym m.in. uregulowano poziomy kompetencyjne pielęgniarek.
Wśród licznych komentarzy pod artykułem pojawiła się kwestia pielęgniarek pracujących w DPS-ach. Poniżej przytaczamy niektóre z komentarzy.
Pielęgniarki w DPS są oskubane z pieniędzy i z godności. Te które w nich pracują powinny mieć pensję najwyższą. Jeżeli ktoś skrytykuje niech zawita choćby na miesiąc.
Minister nam przypisany nie potrzebuje pielęgniarek w DPS.
Brawo, mądre słowa, czysta prawda, popieram. Pracowałam 40 lat w DPS-ie.
Tyle czasu to się pisze i nikogo to nie interesuje. Każdy zamiata sprawę pod dywan.
Komentarze pielęgniarek pracujących w domach pomocy społecznej wyraźnie pokazują, że to właśnie ta grupa zawodowa czuje się szczególnie pomijana w dyskusjach o wynagrodzeniach i kompetencjach. Warunki pracy w DPS-ach są wyjątkowo wymagające – codzienna opieka nad osobami często ciężko chorymi, niesamodzielnymi czy starszymi wymaga ogromnego wysiłku fizycznego i psychicznego. Mimo to pielęgniarki zatrudnione w tych placówkach podkreślają, że ich praca bywa niedoceniana i nisko wynagradzana. To głos, którego nie można ignorować, jeśli rozmowa o przyszłości zawodu pielęgniarki i położnej ma być pełna i uczciwa.