Posłanka: takich miejsc [pracy], lekarzy i pielęgniarek jest bardzo dużo.
Posiedzenie sejmowej komisji w dniu 15 października 2025 roku.
Przewodnicząca poseł Joanna Wicha (Lewica):
(…) Mamy więc trochę patową sytuację. Oni nawet nie mówią tylko o kosztach, chociaż o kosztach także, bo lekarze sobie życzą po prostu piramidalnych wypłat. (…) Wszyscy strzeliliśmy sobie kiedyś w kolana, wprowadzając kontrakty. Tutaj ukłon w stronę towarzyszy z Prawa i Sprawiedliwości, którzy wprowadzili swego czasu kontrakty jako sposób wynagradzania.
Proszę państwa, jeżeli lekarz na przykład w Instytucie Psychiatrii i Neurologii życzy sobie, by mieć pensję w wysokości 50 tys. zł na rękę, bo inaczej nie przyjdzie pracować, albo na ortopedii życzy sobie – nie wiem – 100 tys. zł, to pielęgniarki też tam mają po kilkadziesiąt tysięcy, bo mogą, tak? Nie oszukujmy się. Każdy z nas chce mieć duże zarobki, bo miło jest mieć dużo pieniędzy.
Natomiast to już jest po prostu jakiś zupełny absurd, że musimy rezygnować z opieki medycznej w różnych miejscach i zamykać oddziały, dlatego że jest na przykład zmowa cenowa, jeśli można tak powiedzieć. W każdym razie jest jakaś ekipa, która się dogada.
Tak było w Mazowieckim Centrum Rehabilitacji „Stocer”. Tak się zamknął oddział ortopedyczny na Ochocie, bo wszyscy oni się umówili, że chcą tyle i tyle pieniędzy. Oczywiście w mediach to wszystko było inaczej podawane, ale na koniec dnia okazało się, że chodzi o pieniądze,
bo jak nie wiadomo, co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Nie chcieli mniej zarabiać, a podobno zarabiali tyle – jak usłyszeliśmy od pani dyrektor – że to były kwoty, które zarabiały łącznie personele dwóch innych szpitali, w Pruszkowie i w Konstancinie-Jeziornie, więc nie dało się już tego utrzymać. Takich miejsc, lekarzy i pielęgniarek jest bardzo dużo. (…)
źródło: sejm.gov.pl



