Ogólnopolski Portal Pielęgniarek i Położnych – lustro, w którym odbijają się dobre i złe strony polskiego pielęgniarstwa

Ogólnopolski Portal Pielęgniarek i Położnych od 2005 roku jest wydawnictwem branżowym środowiska pielęgniarskiego. Powstał nie ku uciesze personelu pielęgniarskiego. Nie w celu budowania fałszywego wizerunku rzeczywistości. To ma być takiego rodzaju lustro, w którym pielęgniarki będą mogły zobaczyć siebie, dobre i złe strony polskiego pielęgniarstwa. Dyskutować o sprawach zawodowych – np. warunkach pracy i wynagradzania.

I jeśli jednej pielęgniarce będzie się działa krzywda to zespół redakcyjny stanie w jej obronie. Nawet wtedy gdy tysiące pielęgniarek będzie krytykować za to portal. Zdecydowanie nie tolerujemy hipokryzji, która jest obecna w naszym codziennym życiu, otacza nas swoimi mackami. Ta hipokryzja na dobre zagościła także w szeregach personelu pielęgniarskiego.

Z powyższych powodów portal pielegnairki.info.pl był i będzie miejscem na podejmowanie trudnych tematów. Nikomu nie musimy się podlizywać: ministrowi czy działaczom związku lub izby pip. Także nie musimy się podlizywać samym pielęgniarkom.

Zdajemy sobie sprawę, że wiele irytacji i oburzenia wywołują kwestie oceny przez redakcje portalu działalności związku i izby pielęgniarek. Oceny zdecydowanie krytycznej. Oceny, którą podzielają rzesze pielęgniarek i położnych. Niestety w Polsce grzechem śmiertelnym jest krytyczne stanowisko wobec działania jakiegoś związku zawodowego. Izby także. W tych środowiskach nie mamy „dobrej prasy”. Przyjmujemy to na klatę i nadal będziemy niezależni nie tylko z nazwy.

Jesteśmy wydawcą bezpłatnej gazety pielegniarki.info.pl, która jest bezpłatnym miesięcznikiem. Gazeta wysyłana jest do ponad 650 szpitali oraz prenumeratorów. Wydanie elektroniczne jest dostępne bezpłatnie. Swoją działalność finansujemy z reklam. W przeciwieństwie do związku i izby nie ściągamy haraczy od pielęgniarek i położnych. Dlatego wypomina się nam reklamy na portalu oraz walkę o klikalność. To jest grzech śmiertelny nr 2. Jak to? Pielęgniarz śmiał stworzyć niezależne medium dla personelu pielęgniarskiego! Przecież monopol na informację powinna mieć izba i związek.

Grzech numer 3 to nazwanie portalu Ogólnopolskim Portalem Pielęgniarek i Położnych. Zarejestrowanie wydawnictwa pod tą nazwą w Sądzie Okręgowym. Wielu decydentów w środowisku pielęgniarskim uważa zapewne, że pielęgniarz powinien uzyskać zgodę na założenie Ogólnopolskiego Portalu… Dlaczego powstał portal? Wystarczy zajrzeć na internetowe strony związku, naczelnej i okręgowych izb pip. Sprawdzić jaką poczytnością cieszą się wydawane przez izby pielęgniarek tzw. biuletyny.

Grzech numer 4. Portal funkcjonuje od ponad 17 lat i ma się dobrze. Jakże to polskie, kiedy wielu tylko życzy – żeby się komuś nie udało. To już jest wystarczający powód do krytyki. Nieważne jakie stanowisko prezentuje portal tylko, że można zaatakować Mielcarka. Pielęgniarki piszą i dzwonią do redakcji portalu – mówią nam, że „nie mamy słuchać Mielcarka”.

Grzech numer 5. Mielcarek podnosi rękę na nasze świętości. Na nasze tytuły naukowe, które według niego nie mogą być podstawą do wyższego wynagrodzenia. Nieważne są orzeczenia sądów. Krytycy twierdzą, że „ja się uczyłam poświęciłam czas, który mogłam spędzić z rodziną” – mam większą wiedzę, niż pielęgniarki absolwentki LM i SM.

Taka narracja zyskuje coraz większe rzesze zwolenników wśród personelu pielęgniarskiego. Wielu zabolał argument o „rasizmie zawodowym”. To określenie oczywiście na wyrost w części jednak odpowiada obecnej sytuacji pomiędzy pielęgniarkami i położnymi. To swoisty rodzaj rasizmu…

Nie jesteś gorsza bo jesteś czarna lecz dlatego, że „jesteś nieukiem po LM”.

Dlaczego zostało wprowadzone przez redakcję portalu do debaty na temat stanu pielęgniarstwa? Odpowiedź jest prosta. Określenia: dyskryminacja, deprecjacja, deptanie godności zawodowej wobec pielęgniarek, na które zwracaliśmy uwagę od lat totalnie sę zdewaluowały. Na nikim nie robią wrażenia.

To co, że koleżanka z odcinka zarabia za taką samą pracę 30% mniej. Można przecież zagłuszyć sumienie poprzez powtarzanie po tysiąc razy: ja się uczyłam i mnie to kosztowało. Nareszcie doceniono moje wykształcenie. Jestem awangardą nowoczesnego pielęgniarstwa. Jestem lepsza. One są gorsze. One leniami i nieukami. Takie argumenty padają z ust pielęgniarek, które wykonują taką samą pracę – w komentarzach na Facebooku.

Dlatego trzeba osobiście Mielcarkowi przyczepić łatkę – nieuka i negującego zasadność doskonalenia zawodowego. Dziwię się dlaczego nie wpłynął jeszcze do redakcji protest zatytułowany: My magistrzy pielęgniarstwa…

Można także mu teraz dokopać wypominając, że pracuje po 24 godziny. Zapewne naraża pacjentów pracując w takim systemie pracy. Może i na utratę życia a co najmniej zdrowia. Natomiast, że pracuje po 300 godzin miesięcznie to jest jego wina. Trzeba było się uczyć. Był na to czas… Przez niego pielęgniarki mniej zarabiają, bo gdyby pracował w mniejszym wymiarze czasu pracy, to pracodawcy zmuszeni by byli do podniesienia wynagrodzeń. Nie poparł akcji jeden etat. No i teraz nas obraża z tym rasizmem zawodowym. Skłóca przez to środowisko zawodowe pielęgniarek. Ciągle pisze na tym portalu o tym samym…

Za podsumowanie powyższego artykułu redakcyjnego niech posłuży cytat z jednego z komentarzy w dniu wczorajszym:

„Nie no, musiałam przeczytać dwa razy. To tak na serio? Na całym świecie tak jest, że ten kto zdobywa kolejne tzw. papierki, właśnie kosztem np. życia rodzinnego, ma większe wynagrodzenie”.

Niestety taki pogląd jest niezgodny z regulacjami krajowymi i europejskimi. Oprócz papierka, celem uzyskania wyższego wynagrodzenia, należy spełnić dodatkowy warunek: posiadać większy zakres obowiązków i uprawnień czyli wyższe kompetencje zawodowe. Same papierki nie wystarczą…

To takie proste… A tak trudne do zrozumienia…

Kolejny artykuł redakcyjny w poniedziałek o godz. 8.00 nosić będzie tytuł – „Kiedy pielęgniarki są hipokrytkami”.