Poprawka, którą wprowadzono do ustawy o podwyżkach na wniosek związków zawodowych pielęgniarek i położnych jest niewłaściwa i bardzo niebezpieczna dla naszej grupy zawodowej. Zniesiono bowiem ograniczenie wysokości podwyżki dla danego pracownika!

13 min czytania
Aktualności

Komentarz redakcji Portalu Pielęgniarek i Położnych

Sejmowa komisja zdrowia po drugim czytaniu projektu ustawy o 'zasadach koontynuacji październikowych podwyżek w ochronie zdrowia’, wprowadziła nastepujące poprawki. Po pierwsze: zaproponowano usunięcie z ustawy zapisu, że wzrost wynagrodzenia pokrywany ze środków finansowych wynikający z ustawy nie może być wyższy niż 40% przeciętnego wynagrodzenia danej osoby w ostatnim kwartale poprzedzającym wejście w życie ustawy. Po drugie:  w projekcie ustawy zapisano już wcześniej, aby w przypadku zwiększenia kontraktu danego świadczeniodawcy z NFZ, nie mniej niż 40% kwoty wynikajacej z wyższego kontraktu przeznaczyć na podwyżki płac. Natomiast wrócił pomysł, aby zapisać dodatkowo w ustawie, że  z tych 40%, nie mniej niż 85 % ma być przeznaczone na podwyżki dla pracowników wykonujących zawód medyczny. Komisja zdrowia pozytywnie zaopiniowała pierwszą poprawkę, a negatywnie drugą. Zobacz stanowisko komisji w tej sprawie tutaj.

Sejm na plenarnym posiedzeniu w dniu 5 września br. jednogłośnie przyjął ustawę. Poprawka pierwsza przeszła, druga nie. Za takim rozstrzygnięciem głosowało 394 posłów, nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał. Teraz ustawa trafi do senatu.

Co do odrzucenia drugiej poprawki, to jest oczywiste, że jej przyjęcie byłoby bardzo korzystne dla ’pracowników wykonujących zawód medyczny’. Jeśli ktoś uważa, że przyjęcie takiego zapisu przełożyło by się jednak na automatyczną podwyżkę dla pielęgniarek i położnych to jest w wielkim błędzie. Bo sejm na wniosek zwiazków zawodowych pielęgniarek i położnych anulował zapis regulujący, że podwyżka dla danego pracownika, nie może być wyższa niż 40%.

Natomiast przyjęcie przez sejm rozwiązania likwidujacego górny próg podwyżki dla danego pracownika jest bardzo niebezpieczne dla naszej drupy zawodowej. Jest oczywiste, że od pierwszego października i pierwszego stycznia nastąpi nowe rozdanie podwyżkowe. Nowe negocjacje. Lekarze w negocjacjach płacowych są silniejszą stroną. W sytuacji braku ograniczenia podwyżek dla danego pracownika, naturalnym postępowaniem środowiska lekarskiego będzie dążenie do zwiekszenia płac swojej grupy zawodowej. Minister zdrowia mówił w czasie debaty sejmowej: ’Już dzisiaj obserwuję bardzo niekorzystne podpisywanie umów, kiedy to zapewnia się wysokie środki lekarzom, pomija się pielęgniarki. Jeżeli w 30% szpitali będzie taka sytuacja, to zrewidujemy te dodatki i rzeczywiście może być tak, że pielęgniarki dostaną z różnych przyczyn mniej, będzie obniżenie i wpisanie w płacę zasadniczą, a lekarze więcej’.

Jeszcze dodam, za jednym z posłów: ’Gdy teraz zdejmiemy, uchylimy tę granicę, czy nie spowoduje to tego, że na nowo będzie naliczanie i że te najsłabsze grupy zawodowe będą pokrzywdzone? Jednym osobom da się 300-procentowe podwyżki kosztem tych, które otrzymywały teraz 30% czy 28%, a tym osobom da się jednoprocentowe podwyżki. Czy ta poprawka nie spowoduje dezorganizacji i czy nie jest to niewłaściwa i bardzo niebezpieczna poprawka?’.

Jest w tym wszystkim zadziwiający fakt, że  górna granica 40% została wprowadzona do ustawy w 2006 roku na prośbę środowiska pielęgniarek i położnych.

Mariusz Mielcarek


Stenogram posiedzenia sejmu

5 kadencja, 47 posiedzenie, 1 dzień (05.09.2007)

Poseł Sprawozdawca Mirosława Masłowska:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić w imieniu Komisji Zdrowia sprawozdanie o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych wraz z autopoprawką oraz rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń oraz o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.

    W trakcie drugiego czytania do projektu zgłoszono 3 poprawki. W poprawce nr 1, zgłoszonej przez Klub Parlamentarny SLD, zaproponowano dodanie nowej zmiany w ustawie z dnia 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń, polegającej na uchyleniu art. 5 ust. 10 stanowiącego, iż wzrost wynagrodzenia pokrywany ze środków finansowych wynikający z ustawy nie może być wyższy niż 40% przeciętnego wynagrodzenia danej osoby w ostatnim kwartale poprzedzającym wejście w życie ustawy.

    Poprawka nr 3 dotyczyła terminu wejścia w życie ww. poprawki w ciągu 14 dni. Komisja Zdrowia pozytywnie zaopiniowała obie poprawki.

    Poprawkę nr 2, przedstawioną przez grupę posłów, która miała wprowadzić nową ustawę, do art. 59 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej stanowiącej, że nie mniej niż 85% kwoty przeznaczonej na wzrost wynagrodzenia osób zatrudnionych w samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej, o których mowa w ust. 1, kierownik samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej przeznacza na wzrost wynagrodzenia osób udzielających świadczeń opieki zdrowotnej, będących przedmiotem umowy o udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej, Komisja Zdrowia zaopiniowała negatywnie.

    W imieniu Komisji Zdrowia wnoszę o uchwalenie przedstawionego projektu ustawy, bardzo oczekiwanego przez środowisko medyczne. Dziękuję. (Oklaski)

Poseł Małgorzata Stryjska:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Moje pytanie kieruję do pana ministra.

    Panie ministrze, czy prawdą jest, że rok temu, kiedy pracowaliśmy nad tą ustawą, górna granica 40% została wprowadzona na prośbę środowiska, strony społecznej? Głównie optowały za tym pielęgniarki, które bały się, że będą stroną pokrzywdzoną i te podwyżki będą dokonywane kosztem właśnie tego środowiska. Gdy teraz zdejmiemy, uchylimy tę granicę, czy nie spowoduje to tego, że na nowo będzie naliczanie i że te najsłabsze grupy zawodowe będą pokrzywdzone? Jednym osobom da się 300-procentowe podwyżki kosztem tych, które otrzymywały teraz 30% czy 28%, a tym osobom da się jednoprocentowe podwyżki. Czy ta poprawka nie spowoduje dezorganizacji i czy nie jest to niewłaściwa i bardzo niebezpieczna poprawka? (Oklaski)

Poseł Ewa Janik:

    Dziękuję, panie marszałku. Mam także pytanie do pana ministra. Czy prawdą jest, panie ministrze, że w obrębie funkcjonowania tej ustawy w obecnym brzmieniu na terenie kraju były jednostki, które nie wykorzystały pełnej puli pieniędzy przeznaczonej na daną jednostkę na podniesienie wynagrodzeń, i że następowały zwroty niewykorzystanych kwot do Narodowego Funduszu Zdrowia mimo tak niskich zarobków w dziale: Zdrowie? Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Poseł Aleksander Sopliński:

    Kieruję pytanie do pana ministra. Panie ministrze, czy ustawa z 22 lipca 2006 r. – to jest ustawa incydentalna, która obowiązuje do 31 grudnia 2007 r. – przyniosła korzystne efekty dla pracowników, podwyżkowe? Chodzi o podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. Jak sam pan minister powiedział bowiem, jest to niewłaściwa ustawa, dlatego że próg, który został określony do wysokości 40%, uniemożliwił właściwą podwyżkę dla pracowników ochrony zdrowia. Dziękuję

Poseł Janusz Maksymiuk:

    Panie marszałku, dziękuję.

    Panie Ministrze! Skoro jest cykl pytań tego typu, to też zadam pytanie. Czy prawdą jest, panie ministrze, że można było dokonać tej zmiany dużo wcześniej – nie zaś dokonywać jej teraz – gdyby nie kampania wyborcza PiS, której tak się PiS domaga? Dziękuję bardzo. (Poruszenie na sali)

Poseł Ewa Kopacz:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Prawda jest taka, panie ministrze, iż nic pan nie zrobił, żeby w tej ustawie uwzględnić stażystów i rezydentów. Młodzi lekarze nie będą dzisiaj objęci tą ustawą i państwo o tym wiecie. Pytanie do pana ministra: Panie ministrze, co pan zrobi, żeby młodzi ludzie, którzy kończą studia, nie emigrowali z Polski, ale żeby mieli godne wynagrodzenie za swoją ciężką pracę? To jest jedno pytanie. Drugie pytanie, panie ministrze: Gdzie nagle w tej ustawie zniknęło tak deklarowane zarówno przez pana, jak i przez ministra Religę 15% w roku 2008? (Oklaski)

Poseł Krzysztof Grzegorek:

    Dziękuję, panie marszałku. Kieruję pytanie nie do pana ministra, lecz do pani poseł sprawozdawcy, ponieważ odnoszę takie wrażenie, jak gdybyście państwo nie wiedzieli, dlaczego było to ograniczenie do 40% podwyżki w poprzedniej ustawie. Otóż dlatego, że było to wymuszone falą protestów w służbie zdrowia. Przed uchwaleniem tej ustawy sytuacja była taka, że już część pracowników otrzymała podwyżki i po prostu nie było więcej środków na to w tym momencie, aby nie doprowadzić do całkowitego rozchwiania finansów w szpitalach. W tym momencie te 40% ogranicza możliwości dyrektorów jednostek. To zaś, co jest regulowane przez tę Izbę, widzimy, że przynosi ostatnio fatalne, wręcz negatywne skutki. Tych pieniędzy oczywiście miało być więcej. W tej chwili okazuje się, że co? Że utrzymujemy tylko 30%, to, co było w tamtym roku, czyli wszystkie obietnice związane z ochroną zdrowia złożone przez PiS legły w gruzach. A w ciągu kilku dni wydaliście państwo kilkanaście miliardów złotych, podpisując dwie ustawy. W ciągu kilku dni. Dlaczego, pani poseł, próbujecie uniemożliwić taką poprawką decydowanie autonomicznym jednostkom o tym, jak mają być dzielone środki finansowe, które do nich wpłyną? Dlaczego? Przecież nie macie patentu na mądrość, i to widać. (Wesołość na sali, oklaski)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Bolesław Piecha:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zacznę od ostatniego wystąpienia politycznego pana posła Grzegorka. Panie pośle, te pieniądze to jest ekstra strumień pieniędzy, który płynie tylko na podwyżki, nie ma nic wspólnego ze świadczeniami. Dziwię się Platformie Obywatelskiej, która chce w systemie ubezpieczeniowym kupować świadczenia, że w zasadzie świadczenia dla chorych ją nie obchodzą. Obchodzi ją tylko ścieżka płacowa. Jeżeli będzie tak, to rzeczywiście lekarze i pielęgniarki mogą zarabiać więcej, tyle tylko, że nikt nie kupi w szpitalu leków, a szpitale trzeba będzie zamknąć. To pytanie pozostawiam już bez dalszej odpowiedzi.

    Odpowiedź dla pana posła Maksymiuka na pytanie, czy można było… Pewnie, że można było, tylko trzeba najpierw znaleźć jakieś wyjście. Natomiast cała sprawa polega na tym, że państwo mylą sens ustawy z 22 lipca 2006 r. Ta ustawa była incydentalna i nadal pewne części tej ustawy zostają incydentalnie przedłużone na rok następny, czyli na 2008. Chodzi o to, że to było spełnienie oczekiwań środowisk medycznych po to, żeby uzyskać podwyżki. Jakie te podwyżki miały być? Czy te podwyżki miały być dla tych lekarzy, którzy zarabiają 46 tys., czy one miały wyrównywać pewne szanse w przypadku słabszych grup zawodowych? Ustaliliśmy wtedy, że będzie się to odnosiło do słabszych grup zawodowych, w związku z tym były dwa ograniczenia. Po pierwsze, tej podwyżki nie dostał ten, kogo pobory przekraczały, pensja w szpitalu była powyżej 7 średnich krajowych – zapisane w ustawie matce. Po drugie, chodziło o to, żeby pojedyncza osoba nie miała podwyżki większej niż 40%. To znaczy, żeby wyrównać szanse tych słabszych. Głównie chodziło o pielęgniarki. Taka jest prawda i taki jest sens.

    Co sprawia poprawka SLD? Dlaczego w ogóle wydłużamy tę drugą ścieżkę o kolejny rok? Ano dlatego, że część dyrektorów wcale nie dokonała regulacji płac przez zmianę umowy o pracę, tylko przyznała dodatki czasowe. Te dodatki czasowe są w jakimś procencie – dokładnie nie potrafię powiedzieć – gdzieś w około 25-30% szpitali. Co robi ta ustawa? Każe wpisać dyrektorowi tę część odrębną, która nie jest związana z systemem ubezpieczeniowym, lecz jest dodatkiem – to są środki w wysokości 4,6 mld zł w tym roku – w pensję podstawową, w umowę o pracę, czyli zlikwidować dodatki.

    Co się w związku z tym stanie, jeżeli otworzymy – z powodów dla mnie niejasnych, dlaczego akurat 100%, czy to jest kwestia partykularnych interesów jakiś grup zawodowych, tego nie wiem – jeżeli otworzymy w tych 25 szpitalach konieczne nowe negocjacje, gdy już nie będzie ograniczenia do 40%, tylko 100% od jednego. Wiemy, jakie są napięcia w szpitalach, one gasną, ale jednak dyrektorzy i pracownicy szpitali podpisują określone umowy. Siłą sprawczą w każdym szpitalu – najtrudniejszą, najważniejszą, tą, która stawia największe żądania – wcale nie są pielęgniarki, a szkoda – są dzisiaj lekarze. Już dzisiaj obserwuję bardzo niekorzystne podpisywanie umów, kiedy to zapewnia się wysokie środki lekarzom, pomija się pielęgniarki. Jeżeli w 30% szpitali będzie taka sytuacja, to zrewidujemy te dodatki i rzeczywiście może być tak, że pielęgniarki dostaną z różnych przyczyn mniej, będzie obniżenie i wpisanie w płacę zasadniczą, a lekarze więcej. Tak więc uważamy, że psujemy sens tej ustawy incydentalnej, bo nam nadzieję, że w 2009 r. już nie będzie funkcjonować.

    Ostatnia sprawa, którą poruszyła pani Kopacz. Pani Kopacz popisuje się wyjątkową ignorancją i nie wie, że stażyści i rezydenci nie są opłacani z Narodowego Funduszu Zdrowia – kropka. (Oklaski) Ta ustawa zaś to ustawa o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, vide: Narodowy Fundusz Zdrowia.

    (Głos z sali: Ale tego nie…)

    Sto razy to powtarzam, ale pani poseł nie słyszy. Rezydenci i stażyści są finansowani z ustawy budżetowej, z działu 46: Zdrowie. W przyszłym roku przewidziany jest wzrost nakładów dla stażystów i rezydentów, który zrealizuje w około 30% tę podwyżkę wyrównawczą. Dziękuję. (Oklaski)

Poseł Ewa Kopacz:

    Tak? Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Tak na dobrą sprawę, to pan chyba niewiele zrozumiał z tego, co pan mówił. To pan na posiedzeniu Komisji Zdrowia kilka razy obiecywał, że będzie orędownikiem tego, aby w budżecie znalazły się pieniądze dla tych młodych ludzi. Pytanie było: Co pan zrobił, żeby te pieniądze dla stażystów i rezydentów się znalazły? Odpowiem krótko, bo pan nie miał cywilnej odwagi, żeby to powiedzieć: nic pan nie zrobił. Tak jak pan… (Oklaski)

Poseł Aleksander Sopliński:

    Panie Ministrze! Właściwie nie zrozumiał pan mojego pytania, jak również…To jest sprostowanie mojego pytania. Panie Ministrze! Chodzi mi o to, dlaczego pan jest przeciwny podwyżce dla personelu medycznego, dla pielęgniarek, bo to…. To panie pielęgniarki chciały takiej nowelizacji ustawy, a pan nie odpowiedział na to pytanie. (Oklaski)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Bolesław Piecha:

    Jestem zdania, że odpowiedziałem. Pani poseł Janik i tak będzie niezadowolona, bez względu na to, czego bym jej nie powiedział.

Poseł Mirosława Masłowska:

    No, sytuacja jest trudna, jak widać, kampania na tej sali już się zaczęła, ale ponieważ pan poseł Grzegorek dwukrotnie wywołał mnie do wypowiedzi, to chciałam tylko powiedzieć, że ja, panie pośle, byłam tylko sprawozdawcą Komisji Zdrowia i myślę, że rzetelnie przedstawiłam przebieg głosowań i to, jakie poprawki zostały przyjęte, a jakie odrzucone. Więcej proszę ode mnie nie wymagać. Dziękuję bardzo.

Poseł Aleksander Sopliński:

    Pytanie kieruję do pana ministra. Panie ministrze, poprawka ta zakłada przede wszystkim wzrost wynagrodzeń dla pracowników medycznych o 85% środków na wynagrodzenia osób zatrudnionych w samodzielnych publicznych placówkach. Samodzielnych – podkreślam, nie publicznych, tylko samodzielnych. Dlatego też jest to poprawka zgłoszona przez pracowników ochrony zdrowia, przez panie pielęgniarki, i uważamy ją za zasadną. Dlaczego pan neguje tę poprawkę i to, jakie skutki będzie miała dla budżetu? Dziękuję.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Bolesław Piecha:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Temperatura się podniosła, trzeba by podać jakieś sole trzeźwiące. Panie pośle, pan jest lekarzem i operuje pan takim mianownictwem, którego jako poseł powinien się pan wstydzić. (Poruszenie na sali)

    (Poseł Aleksander Sopliński: Niech pan nie obraża posłów!)

    Co to są: pracownicy medyczni? Jeżeli pan odpowie mi na to pytanie, to ja się z panem zgodzę. Nie ma definicji pracowników medycznych, to raz. W ustawie nie mówimy o żadnych pracownikach medycznych, proszę przeczytać, co jest w poprawce. Chodzi o pracowników…

    (Poseł Aleksander Sopliński: Samodzielnych.)

    Jakich samodzielnych? Pracowników samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej – nie samodzielnych pracowników, tylko pracowników samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej – inaczej się czyta, przecinek jest inaczej postawiony – udzielających świadczeń opieki zdrowotnej. Nie ma słowa o pracownikach medycznych.

    (Głos z sali: No nie.)

    Nie ma słowa po prostu z tego powodu, że w Polsce nie ma ustawy – tworzonej już chyba 15 lat – o zawodach medycznych. Jest tylko 5 ustaw korporacyjnych, które definiują zawody: lekarza, lekarza dentysty, pielęgniarki i położnej, diagnosty, psychologa…

    (Poseł Aleksander Sopliński: Felczera.)

    …i felczera. Jest tylko 5 takich ustaw. W związku z tym obawiamy się ogromnych perturbacji związanych z określeniem, kto jest pracownikiem udzielającym świadczeń zdrowotnych. Słynny przykład: Czy fizyk atomowy, albo plastyk, który musi skonstruować maskę, żeby przy naświetlaniach mózgu niepotrzebnie nie napromieniować innych części ciała, też jest pracownikiem medycznym, czy nie? Jestem przeciwny tak sformułowanej poprawce również z tego powodu, że w zakładach opieki zdrowotnej konieczne jest uzgadnianie stopnia podwyżek i regulacji płac pomiędzy pracodawcą, którym jest dyrektor, i pracownikami, których reprezentują związki zawodowe i które doskonale sobie z tym radzą. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Poseł Krzysztof Grzegorek:

    Bardzo dziękuję, panie marszałku.

    Po płomiennych przemówieniach pana ministra mam pytanie: Czym się chwalicie? Tym, że daliście pieniądze, na które nie mieliście żadnego wpływu? Bardzo dokładnie, panie marszałku…  …mówię: Czym się państwo chwalicie? Zaraz powiem, dlaczego. Ponieważ mówicie, że żaden rząd do tej pory nie dał tak dużych nakładów na opiekę zdrowotną. Kompletny absurd. (Poruszenie na sali) Zwiększone środki…Powtarzam, panie marszałku, absolutna nieprawda. Te środki wynikają, po pierwsze, ze wzrostu składki, ze wzrostu podatków i z przeniesienia ratownictwa. Nie daliście ani złotówki. (Burzliwe oklaski) Nie ma znaczenia, czy rządzi Jarosław Kaczyński, czy rządzi…

Poseł Ewa Kopacz:

    Dziękuję bardzo, panie marszałku.

    Chciałabym powiedzieć, że jestem oburzona pańską postawą. (Oklaski)

    (Głosy z sali: Brawo!)

    Powiem tylko jedno. Rzeczywiście ta ustawa, o której pan mówił, o zawodach medycznych, tak jak wszystkie inne, te, które dzisiaj służą jako element kampanii wyborczej – ten projekt został skierowany i nadany numer tej ustawie w ostatnich dwóch tygodniach…

    (Głos z sali: Wykopać marszałka!)

    (Głos z sali: To jest agresja PiS.)

    Uważam więc, że pan się trochę myli, panie marszałku, żeby nie powiedzieć ostrzej: pan się mija z prawdą na okoliczność kampanii. A to już jest brzydkie. (Oklaski)


Poseł Aleksander Sopliński:

    Mam zasadnicze pytanie do pana ministra. Panie ministrze, dlaczego pan dzieli pracowników ochrony zdrowia? W tym momencie podzielił ich pan bowiem na tych medycznych i na tych niemedycznych. To są wszyscy pracownicy ochrony zdrowia, którzy wymagają odpowiednich płac. Dziękuję. (Oklaski)

Poseł Bogdan Zdrojewski:

    Panie marszałku, ze smutkiem stwierdzam, że destabilizuje pan sytuację w Sejmie. (Poruszenie na sali, oklaski) Nie dopuszcza pan do zadania pytania. (Oklaski) Niestety, komentuje pan wypowiedzi pań i panów posłów.

    Proszę na 5 minut Konwent Seniorów, przede wszystkim z myślą o kondycji pana marszałka. (Oklaski)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Bolesław Piecha:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałem jednak sprostować pewną rzecz, tę, która była tematem wystąpienia pana posła Soplińskiego.

    Otóż w ustawie matce nie dzieli się pracowników ochrony zdrowia, tylko mówi o pracownikach ochrony zdrowia zatrudnionych w zakładach opieki zdrowotnej. W tej poprawce się ich dzieli. Pan poseł jest ginekologiem, ja też, w związku z tym starego kawału ginekologów o wmawianiu mi dziecka w brzuch nie przyjmę. Ta poprawka dzieli środowisko medyczne. (Oklaski)

źródło informacji: stenogram posiedzenia sejmu

 

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 0 / 5. Ilość głosów: 0

Bądź pierwszym, który oceni wpis

8410 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościGazeta Pielęgniarek i PołożnychNormy zatrudnienia

Pielęgniarki - normy zatrudnienia fikcją.

1 min czytania
Jak szpital wykazywał do NFZ liczbę pielęgniarek We wrześniowym wydaniu Ogólnopolskiej Gazety Pielęgniarek i Położnych, Redakcja cytuje za Najwyższą Izbą Kontroli fragment…
AktualnościGazeta Pielęgniarek i PołożnychWynagrodzenia pielęgniarek

Jak związek pielęgniarek podzielił pielęgniarki na gorsze i lepsze.

2 min czytania
Wynagrodzenia w podmiotach leczniczych Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych jest organizacją, która powinna walczyć o należne miejsce zawodu pielęgniarki i położnej…
AktualnościGazeta Pielęgniarek i PołożnychOrzecznictwo sądowe

SN - Izba pielęgniarek ugodziła w interes zawodowy pielęgniarki.

2 min czytania
Sąd Najwyższy stanął po stronie pielęgniarki w sporze z izbą Na podstawie uchwały wydanej z powołaniem się na art. 24 ust. 1…
Komentarze