Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz:
W dalszych pytaniach pani przewodnicząca Prządka poruszyła kwestię jednakowej płacy za jednakową pracę, niesłusznego różnicowania w zakresie kryterium płci. Jak pani przewodnicząca wie, upominamy się w tej sprawie, jest to element naszego sprawozdania i naszej informacji. Ale chcę powiedzieć i przedłożyć – bo mamy tu do czynienia z wybranym gronem parlamentarzystów, dla których sprawy praw człowieka są ważne – że to jest szerszy problem. To jest troszkę tak z tą alokacją środków, którą pokazywałam: krzywdy przeszłe – chodzi o budżet rzecznika – i krzywdy obecne. Za krzywdy przeszłe jesteśmy skłonni dać IPN-owi budżet 250 mln, za krzywdy teraźniejsze, czyli na rzecznika praw obywatelskich – 38 mln. Tam – 110 prokuratorów, tutaj – ogromna dysproporcja. Tak samo jest z płacami. To jest wielka decyzja parlamentarna i polityczna. Ale proszę mi powiedzieć, czy to czasem nie jest tak, że fakt… Tak dużo płacimy komornikom – były czasy, kiedy trzeba się było naprawdę natrudzić, żeby ściągnąć wierzytelność, a dzisiaj to jest często naciśnięcie guziczka i sąd elektroniczny – a tak mało pielęgniarkom. Przy czym jeden zawód jest bardzo zmaskulinizowany, a drugi jest bardzo sfeminizowany. Czy nie pora na rewizję po 25 latach naszej wolności i zastanowienie się, jak strasznie dużo płacimy za niskie zarobki pielęgniarek? Średnia wieku polskich pielęgniarek to jest w tej chwili 49 lat. Najlepsi lekarze… Ta dysproporcja między przyzwoitymi już zarobkami polskich lekarzy a bardzo niskimi zarobkami pielęgniarek, jaka jest w tej chwili, wraca do nas jak kamień w postaci zakażeń szpitalnych, niskiej jakości świadczeń i zgonów, nie w przypadku konkretnej osoby, tylko systemowo. To nie jest kwestia jednego rządu i jednego parlamentu. To jest grzech 25 lat. Tak wtedy to ustawiliśmy, bo tak było w poprzednim ustroju, że pielęgniarka zarabiała grosze, i się z tym pogodziliśmy. W związku z tym apeluję, żeby to troszkę wyjąć z bezpośredniej debaty politycznej, ale też się zastanowić, kto zarabia za mało. Nie mam nic przeciwko komornikom, mamy bardzo dobre kontakty z samorządem komorniczym, ale może warto się przyjrzeć, czy naprawdę zarobki niektórych grup społecznych są w dalszym ciągu adekwatne. I tak jakoś się dziwnie składa, że tam gdzie jest większość kobiet – pamiętamy, że było takie podejście: ach, ona jeszcze będzie miała kogoś, kto ją utrzyma, to może zarabiać mniej – tam one mogą zarabiać mniej. Skutki są takie, że nasze pielęgniarki i opiekunki pracują na zachodzie Europy, a my przygarniamy tych, dla których nawet takie zarobki są wystarczające. Jeżeli mamy być konsekwentni, to już powinniśmy otwierać szkoły dla pielęgniarek ze Wschodu czy z innych krajów.
Z wypowiedzi RPO w dniu 26 czerwca 2015 roku na posiedzeniu plenarnym sejmu wybrał:
Mariusz Mielcarek