Burmistrzowie dzielnic chcą powołać pięcioosobową specgrupę do ustalenia,
Władze Śródmieścia i Ochoty ujawniły w poniedziałek, że do szkolnych pielęgniarek może trafiać tylko część pieniędzy, jakie im się należą na mocy porozumień zawartych ze stołecznym ratuszem i Narodowym Funduszem Zdrowia. Przychodniom zatrudniającym szkolne pielęgniarki władze miasta płacą miesięcznie 3 zł na jedno dziecko, a NFZ dokłada 2,35 zł (stawka obejmuje pensję oraz utrzymanie gabinetu).
-W budżecie naszej dzielnicy zapisano na ten cel 1,3 mln zł. Tymczasem okazuje się, że do sióstr mogło nie dotrzeć nawet 200 tys. zł. Musimy to zbadać. Wystąpimy m.in. do NFZ o przedstawienie kalkulacji – alarmuje wiceburmistrz Śródmieścia Katarzyna Osowiecka. – Obliczyliśmy, że pieniądze przekazywane na pielęgniarki ze Śródmieścia powinny wystarczać na zatrudnienie ich w pełnym wymiarze godzin przez 12 miesięcy i z pensją 2,2 tys. zł.
Tymczasem w wielu dzielnicach – także w Śródmieściu – środków wystarcza tylko na dyżurowanie sióstr w wyznaczone dni. Są przy tym zatrudnione jedynie przez 10 miesięcy w roku i zarabiają ok. 1,7 tys. zł. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie ma znaleźć pięcioosobowa komisja złożona z przedstawicieli dzielnic, której skład będzie ustalony do piątku. Na razie wiadomo, że na jej czele stanie burmistrz Osowiecka. Wesprą ją urzędnicy z Ochoty, Mokotowa i miejskiego Biura Polityki Zdrowotnej.
– To bardzo dziwna sprawa. Nie wiem, gdzie podziały się pieniądze – rozkłada ręce dyrektor BPZ Elżbieta Wierzchowska. – Musimy sprawdzić, do kogo faktycznie trafiają i czy są wydawane zgodnie z przeznaczeniem. Ratusz na pracę pielęgniarek przeznaczył 5,5 mln zł.
Szkolne pielęgniarki zatrudniają 22 podmioty: 12 przychodni publicznych i 10 niepublicznych. I to do nich trafiają środki z NFZ i budżetu miasta. Urzędnicza komisja ma zbadać, czy to właśnie na tym etapie nie giną pieniądze dla sióstr.
– Sprawę może utrudnić to, że Biuro Polityki Zdrowotnej nie ma zbiorczych danych na temat funkcjonowania ZOZ, które zatrudniają szkolne pielęgniarki – ubolewa wiceburmistrz Ochoty i członek speckomisji Maurycy Seweryn. – To trzeba zmienić.
Dane zebrane przez specjalną komisję docelowo posłużą też do przygotowania projektu uchwały Rady Warszawy, która ma zreformować szkolną służbę zdrowia. W każdej placówce ma być gabinet lekarski i pracująca na pełnym etacie, pięć dni w tygodniu, pielęgniarka.
Z taką inicjatywą wystąpiły pod koniec stycznia władze Śródmieścia, a poparli ją burmistrzowie pozostałych 17 dzielnic.
ALEKSANDRA PAULSKA, AGNIESZKA SIJKA
www.www.rzeczpospolita.pl/