Witam! Z zaciekawieniem czytam posty na temat nieuznawalności studiów wyższych przez okręgowe izby, ale również z pewną obawą. Otóż również jestem absolwentem Collegium Medicum w Bydgoszczy. Naukę rozpocząłem w 2000r. na studiach zaocznych, która trwała 4,5 roku + przez kolejne 6 m-cy miałem czas na napisanie pracy magisterskiej. Studia te rozpocząłem z obowiązującym w tamtym roku programem (który jest każdorazowo, zatwierdzany przez Ministerstwo). Obroniłem się szczęśliwie i otrzymałem tytuł naukowy jakim jest mgr pielegniarstwa.
W roku 2000 ukończyłem Pomaturalne Studium Medyczne, w którym nauka trwała 2,5 roku, a po zakończeniu nauki musiałem odbyć obowiązkowy 12 miesięczny staż.
W niedługim czasie chcę złożyć kopie dyplomu do okręgowyj izby w Gdansku o "zatwierdzenie" mojego wykształcenia.
I tu chciałbym sie zapytac, czy izba może odmówic uznania studiów wyższych, skoro spełniłem wymagania dotyczące uzyskania tytułu naukowego (napisanie i obrona pracy magisterskiej).
Jeśli tak zrobi to gdzie się mogę odwołać, oraz w jaki sposób mogę te sprawe załatwic z uczelnią? A co z uznaniem wyższego wykształcenie absolwentom lat wcześniejszych?
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Odpowiedź redakcji Portalu Pielęgniarek i Położnych
Z tego co Pan pisze to nie powinno być problemu, ale… no właśnie. Każdą sytuację jak Pana należy traktować indywidualnie!
Z dotychczasowych doświadczeń wiemy, że izby pip nie uznają prawa wykonywania zawodu absolwentom wyższych uczelni w dwóch nazwijmy to przypadkach.
Po pierwsze: osoba posiadająca dyplom ukończenia szkoły pielęgniarskiej i zaświadczenie o prawie wykonywania zawodu pielęgniarki ukończyła zaoczne studia….na kierunku… położnictwo. Lub odwrotnie, położna kończyła studia zaoczne na kierunku pielęgniarstwo. Izby pip nie uznawały tego rodzaju praktyk argumentując to brakiem ukończenia szkoły pomaturalnej. Jest to szeroki aspekt sprawy i nie chcę wchodzić w szczegóły. Zapisy w ustawie o zawodach pielęgniarki i położnej, które regulują te kwestie były kilkakrotnie nowelizowane. Izby pip argumentowały odmowę również tym, że tytuł magistra nie upoważnia do wykonywania zawodu tylko do tytułu naukowego. Wiem, że to dziwne stanowisko. Izby okręgowe wydawały decyzję o odmowie przyznania prawa wykonywania zawodu, a ich decyzję w mocy utrzymywały uchwały Naczelnej Izby PiP. Były osoby, które takie stanowisko izb pip zaskarżyły do sądu. Sąd Administracyjny przyznawał rację pielęgniarkom i stwierdzał nieważność uchwał odmawiających stwierdzania wykonywania zawodu. Sąd uznał w jednym przypadku, że to uczelnia wyższa nadając tytuł magistra potwierdza prawo do wykonywania zawodu. Natomiast izby pip wpisują pielęgniarki i położne do rejestru co jest czynnością administracyjną.
Po drugie: osoba, która ukończyła uczelnię wyższą kierunek pielęgniarstwo lub położnictwo spotykała się z odmową przyznania prawa wykonywania zawodu z powodu braku wymaganej ilości godzin dydaktycznych zawartych w suplemencie do dyplomu. Izba pip argumentuje, że obecnie standardy nauczania na kierunku pielęgniarstwo lub położnictwo – licencjat -wymagają 4600 godzin dydaktycznych, natomiast studia magisterskie 6100 godzin. Pracownicy izby porównują wymaganą liczbę godzin w standardzie z liczbą godzin podaną w suplemencie do dyplomu.
Moim zdaniem izba pip przekracza w tej sytuacji swoje kompetencje. Czy jest uprawniona do kwestionowania dyplomu wydanego przez uczelnię wyższą? Jakie kompetencje mają w tym zakresie pracownicy izby. Kto je im nadał. Czy pielęgniarka i położna ubiegająca sie o stwierdzenie prawa wykonywania zawodu ma obowiązek przedstawienia suplementu? Można zadać sobie pytanie: ile godzin "musi" zabraknąć na suplemencie w stosunku do wymaganych w standardzie nauczania, aby izba pip nie uznała prawa wykonywania zawodu? Sto, dwieście, a może tylko 5. Od czego to zależy?
I kolejna uwaga: wobec powyższego izba pip powinna sprawdzać także świadectwa maturalne i ilość godzin w szkole średniej. Mam nadzieję, że do podstawówki sie nie cofną, kto wie? No i dobrze, że przedszkole nie jest obowiązkowe!
Mariusz Mielcarek