Gołym okiem widać, ze dyrektorzy oszczędzają na pensjach pielęgniarek…
W artykule pt. Setki pielęgniarek poszło do sądu. Szpital wypłaca im teraz miliony. opublikowaliśmy fragment protokołu sesji Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z września 2025 r.
Ogółem wszystkie zobowiązania szacowane były na kwotę ok. 39 mln zł, z czego 6,6 mln zł zostało zapłacone z okresu pierwszego, na tę chwilę zostaje ok. 33 mln zł.
Do sprawy odniosły się inne pielęgniarki. Poniżej przytaczamy ich komentarze.
– To nie szpital powinien wypłacać zaległości, ale dyrektor decydujący o powstaniu tych zobowiązań. Jest ustawa o najniższym wynagrodzeniu wg grup i tak powinny być naliczone angaże. Pozostawiono furtkę dyrektorom na kombinatorstwo, a ci wykorzystywali ją do granic możliwości. „Oszczędności” przeznaczyli na dofinansowanie innych grup. Efekt końcowy jest taki, że musimy my – wszyscy podatnicy pokryć koszty widzimisię dyrektorów, którzy cieszą się ze zrealizowanych swoich ambicji: „a ja pokażę, że nie dam”. Ot i cała mądrość, jak wokół w tym kraju. Maluczki zawsze chce pokazać, że jest górą. Takie wyrównywanie własnych kompleksów. Dlatego uważam, że rachunki za nieprawidłowe decyzje powinni płacić z własnych pieniędzy. W innym przypadku kombinatorstwo takich osobników będzie pogłębiało się, a wszyscy za to zapłacimy.
– To powinien zapłacić dyrektor, który omijał siatkę płac, a tak tylko wciągnął szpital w koszty sądowe i odsetki.
– dokąd z własnej kieszeni nie będą płacić to tak będzie
źródło: pielegniarki.info.pl

