Do wykonywania zawodu pielęgniarki „potrzeba oprócz intelektu jeszcze siły, a siły fizycznej to raczej pielęgniarka emerytka nie ma”.
Publikujemy fragment wywiadu udzielonego w dniu 12 maja 2025 roku.
Redaktor: Polskiego Radia Katowice i moim gościem jest Przewodnicząca Regionu Śląskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarki Położnych Iwona Borchulska. Dzień dobry Pani Przewodnicząca.
Iwona Borchulska: Dzień dobry Państwu. Dzień dobry Panu.
Redaktor: Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki. Kilka dni temu był dzień położnej i na stronie gov.pl wyczytałem, że to jest wyjątkowe święto dedykowane wszystkim osobom wykonującym te niezwykle, odpowiedzialne i pełne poświęcenia zawody, czytam dalej, pielęgniarki i położne są niezastąpione na każdym etapie leczenia i opieki nad pacjentem od narodzin aż po opiekę paliatywną. Pani przewodnicząca, ale też wyczytałem w zupełnie innym źródle, że za kilkanaście lat brakować będzie 262 tysiące osób w zawodzie pielęgniarki, a teraz to już 156 tysięcy. Włos jeży się na głowie.
Iwona Borchulska:Tak, jeszcze trzeba dodać, że wśród pracujących jest 30% osób, które mają już prawa emerytalne. My ogłosiłyśmy w 2025 roku w marcu raport o stanie pielęgniarstwa polskiego i nazwałyśmy go „Jest źle, będzie jeszcze gorzej.”
Redaktor: Przepraszam, śmieję się przez łzy, bo tak się zastanawiam, każdy z nas prędzej czy później, chociaż niektórzy już wcześniej trafili, znaczy każdy z nas trafił wcześniej do szpitala, bo rodził się zazwyczaj w szpitalu, ale co to będzie? Czy pacjenci muszą się bać już?
Iwona Borchulska: Od dłuższego czasu widzimy przecież źle funkcjonującą ochronę zdrowia. Główną z przyczyn jest brak ludzi. No i dużo osób, które są już w tym wieku emerytalnym, bo do tego zawodu potrzeba oprócz intelektu jeszcze siły, a siłę fizyczną to raczej już nabywając prawa emerytalne się nie ma.
Redaktor: Umówmy się, 60-paru letnia pielęgniarka nie jest w stanie poradzić sobie z korpulentnym, chorym panem na przykład.
Iwona Borchulska: Nie jest w stanie. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja, że jest ich na dyżurze coraz mniej, bo jest mniej w systemie więc naprawdę sytuacja jest zła. My to mówimy od lat, no tylko jakoś, nie wiem, jest to chyba wielka potrzeba zmiany systemu myślenia o tym zawodzie, już nie mówiąc o tym, że jeszcze nas czeka starość – starość mówię o populacji, bo przecież demografia jest jednoznaczna, a tutaj potrzeba jeszcze więcej kadr. (…)
źródło: Polskie Radio Katowice
Kolejny fragment wywiadu wkrótce na pielegniarki.info.pl