Zobacz materiał telewizyjny . . .
Komentarz redakcyjny
Aż dziw bierze, że materiał nakręcono w Warszawie. Zaskakujący jest fragment ukazujący salową przechodzącą do podziemia i liczącą brudną pościel. To widok naprawdę wzbudzający zażenowanie. Salowa liczy brudną pościel, którą uprzednio własnoręcznie przewoziła. Po tej czynności wraca na oddział. Z punktu widzenia epidemiologii postępowanie osób organizujących pracę salowych – karygodne. Ciekawe co na to pielęgniarka epodemiologiczna? A na początku reportażu, (o zgrozo!) padają słowa o "wysokim reżimie sanitarnym".
Obecnie w wielu szpitalach i to w mniejszych miejscowościach przewozem pościeli zajmują się wydzieolne osoby pracujące w sekcji transportowej!
Ponadto szkoda, że w programie nie pada pytanie, kto wykonuje pracę salowych, kiedy ich nie ma na oddziale? Np. w porze nocnej. Tak. Bowiem na wielu oddziałach na nocnych dyżurach nie ma salowych. Ich pracę wykonują – pielęgniarki.
Natomiast faktem jest, że wielu z nas nie docenia pracy salowych.
Mariusz Mielcarek
pielęgniarz