Działacz izby pielęgniarek – święta mieliśmy z panią prezes takie nieciekawe, ciągle na telefonach.
Publikujemy kolejny fragment wywiadu z byłym skarbnikiem naczelnej izby pielęgniarek i położnych. Wywiad pochodzi z czerwca 2023 roku. Cytowany fragment wywiadu odnosi się do projektu unijnego, na realizację, którego izba pielęgniarek wydatkowała 112 milionów złotych. Jednocześnie przypominamy, że redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych wystąpiła do prezesa izby o informację w sprawie środków finansowych, które zostały wypłacone działaczom izbowym w związku z przedmiotowym projektem. Szczegóły w artykule pt. Pielęgniarki – jakie środki finansowe wypłacono działaczom izby pielęgniarek z dotacji unijnej?
Redaktor: Skoro jesteś przy wyzwaniach i tych nowościach i zmiennych i tym odnajdywaniu się, to chciałam zapytać o projekt, jak wsparcie kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych, bo kiedy się przygotowałam do wywiadu, to dotarło do mnie znowu patrząc na siebie samą i jako na organizację, zwłaszcza pod tym kątem finansowym, jakie to jest ogromne przedsięwzięcie, wyzwanie, projekt na 112 milionów, to już patrzę na tę kwotę, człowiek nabiera takiego respektu i chciałam zapytać, jak z perspektywy skarbnika, czy to faktycznie jest wyzwanie, bo może tylko mi się wydaje.
Danuta Adamek: To jest bardzo duże wyzwanie. Bardzo duże wyzwanie, my po prostu pracujemy, że tak powiem 24 godziny na dobę, mamy wydłużony czas pracy do 20:00 i tu głównie też między innymi wszyscy pracujemy cała Izba, ale dział finansowy to taki szczególny dział, gdzie ktoś, wykonawca, który składa nam fakturę, no chce tej zapłaty już. Czasami jest tak, że możemy to zrobić natychmiast, ale różnie się to zdarza. Źle wystawione faktury, czy tam jakieś inne zawirowania powodują, że te opóźnienia troszkę są, ale nie są te opóźnienia najczęściej z naszej winy. W koniec ubiegłego roku był taki, że nie mieliśmy środków na koncie i tu był problem, duży problem. Nikt sobie nie zdaje z tego sprawia, jakim obciążeniem psychicznym jest, że mam puste konto.
Redaktor: Dla każdego to jest duże obciążenie, a jak jeszcze się stoi na czele organizacji tak dużej…
Danuta Adamek: Ale tu czeka masę ludzi na to, żeby po prostu otrzymać te środki, to nie jest tylko to, że ja mam swoje konto puste, ale to jest puste konto organizacji, czekają ludzie na wypłaty, czekają ludzie na zwrot środku, kosztów, które ponieśli w związku z realizacją kursów, ale udało się to wszystko załatwić, no powiem, że święta mieliśmy z panią prezes takie nieciekawe, ciągle na telefonach.
Redaktor: Ale z czego to wynikało, że się pojawiło to puste konto właśnie przez projekt, czy pandemię?
Danuta Adamek: Nie, to przez projekt, tak. To były środki z projektu, których nie otrzymaliśmy, ponieważ w terminie nie daliśmy rozliczeń, między innymi też spowodowane to było tym, że organizatorzy nie zdążyli zakończyć pewnych kursów, na które oczekiwaliśmy, a jednak my musimy z wyprzedzeniem co najmniej miesięcznym składać wnioski o kolejne transze.