Poseł: „Jeszcze przed wyborami w 2023 r. politycy Platformy mówili dużo o koniecznych podwyżkach dla pielęgniarek, przedstawiali obywatelski projekt ustawy, obiecywali, zapewniali. Po wyborach – cisza. Cóż szkodziło obiecać, prawda?”
W dniu 4 czerwca 2025 roku odbyło się posiedzenie plenarne sejmu. Głos w sprawie wynagrodzeń pielęgniarek zabrała pani minister Izabela Leszczyna. Jej wypowiedź cytujemy w artykule pt. Wynagrodzenia pielęgniarek – minister zdrowia o płacach od 1 lipca 2025 roku.
Na powyższym posiedzeniu parlamentu kolejni posłowie poruszyli kwestie wynagradzania pielęgniarek i położnych. Poniżej cytujemy wypowiedzi dwóch posłów.
Poseł Barbara Bartuś:
Panie Marszałku! Kto się ma wstydzić, to niech sam spojrzy w lustro. Sami blokowaliście i, mało tego, jeszcze się tym chwaliliście, że blokujecie pieniądze z KPO. (Oklaski)
Panie Marszałku! Sytuacja finansowa polskiej ochrony zdrowia jest dzisiaj coraz bardziej dramatyczna i niestety z miesiąca na miesiąc się pogarsza.
Mamy do czynienia z realnym zagrożeniem bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. To nie są słowa na wyrost.
W szpitalu w Gorlicach, którego organem prowadzącym jest powiat, coraz trudniej utrzymać pełną obsadę lekarską i pielęgniarską. NFZ zalega z płatnościami, jak i wszędzie.
Jeszcze przed wyborami w 2023 r. politycy Platformy mówili dużo o koniecznych podwyżkach dla pielęgniarek, przedstawiali obywatelski projekt ustawy, obiecywali, zapewniali. Po wyborach – cisza. Cóż szkodziło obiecać, prawda?
Tymczasem pielęgniarki z Gorlic i z całej Polski pytają dziś z goryczą, gdzie są te obiecane pieniądze. Za czasów rządu (Dzwonek) Zjednoczonej Prawicy nakłady na ochronę zdrowia rosły. Powstawały programy wsparcia inwestycyjnego, płacowego.
Dziś mamy zapaść i widmo kolejnych zamknięć oddziałów szpitalnych. Ochrona zdrowia wymaga realnych działań, a nie PR-owskich wystąpień w mediach i tutaj. Apeluję do rządu: Nie eksperymentujcie na zdrowiu Polaków. Zejdźcie na ziemię. Weźcie się do roboty. Zacznijcie wreszcie działać na korzyść Polaków. Dziękuję. (Oklaski)
Poseł Patryk Wicher:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Pani Minister! Jak to jest, że przez lata były wylewane krokodyle łzy, że brakuje nam kadry medycznej, że ucieka z agencji? To się udało.
Dzisiaj faktycznie personel pielęgniarski nie tylko zarabia godnie, ale również nie wyjeżdża i faktycznie nie kredytuje tego systemu.
To już zostało załatwione za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Ale państwo tylnymi drzwiami doprowadzacie do likwidacji np. porodówek prostym zapisem, że przy porodach musi być dodatkowy anestezjolog. Gdzie go znajdą teraz na rynku pracy?
Anestezjolog chce 100 tys., 150 tys. miesięcznie zarobków.
To są właśnie wymogi, które po cichu otwierają drzwi do likwidacji oddziałów. Likwidujecie też kierunki lekarskie, które otworzyliśmy. Znowu jest decyzja, zapadła w tamtym tygodniu, o likwidacji kolejnych kierunków lekarskich. Brawo, pani minister! Nie ma kadry, jeszcze zlikwidujcie kierunki medyczne.
Co ciekawe, w tamtym roku w komisji za Wrocławiem wstawiła się grupa kolegów posłów ze strony rządzącej, za co bardzo dziękuję, i ten kierunek dostał zgodę. Natomiast inny kierunek w innej części Polski, wobec którego kierowano takie same zarzuty, ale tam są posłowie z PiS-u, bo to niestety mniej platformerskie województwo, nie dostał tej zgody. Ciekawe. Może w końcu zajmą się tym służby? (Oklaski)
źródło: sejm.gov.pl