„Myślę, że jest bardzo dużo pielęgniarek w takiej sytuacji”.
Kilka dni temu na naszym profilu na Facebooku opublikowaliśmy post. Prezentujemy go poniżej.
Poniżej przytaczamy kilka opinii zamieszczonych pod postem. Zachowano oryginalne brzmienie komentarzy.
- Mając 42 lata poszłam na studia, posiadam licencjat z edukacji zdrowotnej i promocji zdrowia i magistra ze zdrowia publicznego. Były to kierunki nauki dla pielęgniarek mające zastosowanie w zawodzie, jednak komuś to przeszkadzało i obecnie liczy się tylko pielęgniarstwo. Myślę, że jest bardzo dużo pielęgniarek w takiej sytuacji. Wymaga się od nas edukowana pacjentów, szeroko pojętej wiedzy ze zdrowia publicznego a jednocześnie izby nie uznają takiego wykształcenia. Ktoś powie mogłaś jeszcze ,,zrobić” pielęgniarstwo. Zabrakło siły bo studia połączone z pracą to ogromny wysiłek. A co z dziewczynami, które mają ogromną wiedzę popartą ciężką pracą w zawodzie a skończyły tylko liceum czy studium medyczne? Czy ktoś myślał o takich osobach? W chwili obecnej zarabiają 500 zł więcej od opiekuna medycznego a mają taki sam zakres obowiązków jak magister pielęgniarstwa. Dla izb pip jesteśmy nikim, ważne aby składki się zgadzały. Dzisiaj mam 63 lata, pracuję dalej w zawodzie, bo wiadomo jakie są emerytury pielęgniarskie. Pozdrawiam serdecznie wszystkie koleżanki i życzę dużo zdrowia
- To prawda. Ja po 52 latach pracy w Szpitalu, odeszłam na emeryturę z marną zapłatą. Mimo 19 lat pracy, pełniąc dodatkową funkcję i teraz żąda się mojego prawa wykonywania zawodu? To mój dokument i moja pamiątka. Niezbyt wiele Izby zrobiły dla pielęgniarstwa, pielęgniarek przez całe lata. Zawsze byłam zwolennikiem izb pielęgniarek, które obecnie są dla tych, które chcą awansów, ,,stołków” nie myśląc o pielęgniarkach i pięknym zawodzie. Wybierani są ludzie, którzy myślą jedynie o sobie, karierze i pieniądzach. Uważam, że powinniśmy zawalczyć o nasze prawo wykonywania zawodu. Jeśli Izby chcą kontrolować napływ składek osób, które już nie pracują są inne metody, a nie karanie ciężko pracujących i za marne grosze pracujących przez dziesięciolecia pielęgniarek. Uważam, że to wstyd, aby tak nas traktować. Pozdrawiam i życzę podejmowania mądrzejszych decyzji, jeśli też zawód ma być traktowany z szacunkiem, jak na to zasługuje.
- 34 lata samorządu pielęgniarek i położnych nie udało się wywalczyć urlopu zdrowotnego i uznania choroby zawodowej. .Postulaty były na wszystkich zjazdach izb pielęgniarskich. Zbyt mało pielęgniarek jest posłami, a jeśli już są to zapominają, że są pielęgniarkami.
źródło: facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych
Komentarze