PIELĘGNIARKA DO MINISTRA,
KTÓRY MÓWIŁ,
ŻE JEJ ZAWÓD TO DAR I PASJA.
Komentarz na pielegniarki.info.pl:
Panie Ministrze, pasja na pewno, ale dar? Zawód pielęgniarki to zawód troski. Troska to stan duszy i umysłu, który wynosi się z domu, nabywa w rodzinie, dlatego zawód nie dla każdego. Jednocześnie zawód niskiej rangi, bo jedyny szacunek jakiego doświadczamy, to szacunek ciężko chorego człowieka, który z poziomu łóżka widzi nasz codzienny trud. Dyrektorzy i nasze przełożone widzą w nas tylko siłę roboczą, dzięki której szpital może funkcjonować, ale szpital to nie jest zwykły zakład pracy, tu się nie da wymierzyć wszystkiego od – do jak w fabryce. Tymczasem pielęgniarstwo zostało sprowadzone do odfajkowywania czynności i przestrzegania procedur, których mamy tyle, że nie jesteśmy w stanie spamiętać, (ale musisz się podpisać, że się zapoznałaś). Pielęgniarstwo to zawód troski. Tylko troski nie o nas, pielęgniarki.
Od kilku ładnych lat na Portalu Pielęgniarek i Położnych publikuje w dniu 12 maja ten sam tekst. Mamy 12 maja 2019 roku. Lecimy…
Wobec innych zawodów jak: górnik, informatyk, cukiernik, stoczniowiec nikomu do głowy nie przychodzi mówienie o misji, powołaniu. W społecznej świadomości to "normalne" zawody.
Natomiast mówienie o "misji" i "powołaniu" wobec osób wykonujących zawód pielęgniarki, pielęgniarza, położnej, położnego odbieram jako głoszenie tezy, że osoby te powinny wykonywać zawód niezależnie od poziomu ich wynagradzania oraz warunków jego wykonywania. Z założenia mają się poświęcać!
Po raz kolejny muszę wysłuchiwać, że zawód pielęgniarki i położnej to "misja" i "powołanie". Głoszenie takich stwierdzeń odbieram jako wpisywanie się w nurt przyzwolenia dla lekceważenia ponad dwustutysięcznej rzeszy osób wykonujących te zawody w Polsce! Od kadry zarządzającej podmiotami leczniczymi po ministra zdrowia, czego nasza grupa zawodowa doświadcza na co dzień.
Zawód pielęgniarki i położnej to zawód taki sam jak inny!
Czytaj więcej tutaj…