„Często też jest to tak niewłaściwie odbierane przez te pielęgniarki, które uważają, że jeżeli są na emeryturze, a w dalszym ciągu pracują, to już nie powinny płacić składki, bo są na emeryturze.”
Publikujemy kolejny fragment wywiadu z byłym skarbnikiem naczelnej izby pielęgniarek i położnych. Wywiad pochodzi z czerwca 2023 roku. Cytowany fragment wywiadu odnosi się do kwestii ściagąnych przez izbę składek. Jednocześnie przypominamy, że redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych wystąpiła do prezesa izby o informację w sprawie środków finansowych, które zostały wypłacone działaczom izbowym w związku z przedmiotowym projektem. Szczegóły w artykule pt. Pielęgniarki – jakie środki finansowe wypłacono działaczom izby pielęgniarek z dotacji unijnej? Nadal oczekujemy na odpowiedź prezes Łodzińskiej, która często podkreśla transparentność w sposobie działania izby.
Danuta Adamek: Tak, obecnie obowiązuje uchwała siódmego zjazdu. To jest uchwała, która określa wysokość składki i w tej uchwale mamy kilka punktów.
Pierwszy punkt to jest procentowa – 1% od uposażenia zasadniczego [wywiad pochodzi z 2023 roku!].
I to dotyczy przeważnie wszystkich tych osób, które są zatrudnione na umowie o pracę w podmiotach publicznych, bo raczej w niepublicznych nie ma tej pensji zasadniczej i nie są dzielone te koszty pośrednie.
Czyli tutaj mamy raczej też 1%. I na przykład ja zauważam taką różnicę, że pielęgniarka, która jest zatrudniona w podmiocie publicznym, zarabiając brutto tyle samo co ta, która jest zatrudniona w podmiocie niepublicznym – 1% tej pielęgniarki i 1% tej pielęgniarki znacząco się różni.
Co to oznacza? To znaczy, że tu jest pensja zasadnicza dużo niższa, natomiast u tej pielęgniarki, która pracuje w podmiocie niepublicznym – wszystko jest włączone w jedno, i w związku z tym jej ten 1% jest większy. Więc tu jest ta dysproporcja.
Również dotyczy to wszystkich tych pielęgniarek, które są zatrudnione na umowach cywilnoprawnych, bo one mają liczone od średniej krajowej – 0,75%.
No i mamy zwolnienia – zwolnione są pielęgniarki, które są na emeryturze.
Często też jest to tak niewłaściwie odbierane przez te pielęgniarki, które uważają, że jeżeli są na emeryturze, a w dalszym ciągu pracują, to już nie powinny płacić składki, bo są na emeryturze. Nic bardziej błędnego.