Dyskusja w sejmie o pielęgniarkach
Poniżej cytujemy fragment stenogramu z posiedzenia sejmu w dniu 12 lutego 2020
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Sławomir Gadomski:
Szanowny Panie Marszałku! W takim razie postaram się już więcej nie podgrzewać tej atmosfery i jedynie merytorycznie odpowiedzieć na kilka zadanych pytań, dość syntetycznie.
Pytań konkretnych było niedużo. Dużo było zastrzeżeń i takich bardzo ogólnych: zadłużenie, kolejki, fatalna sytuacja szpitali powiatowych, wynagrodzenia pielęgniarek…
(Poseł Krystyna Skowrońska: Konkrety, to duże konkrety.)
Pani poseł, to bardzo duże rzeczy, ale mało konkretów. Więc może ja jednak postaram się nakierunkować na konkrety właśnie, a nie mówić tylko o tym, jak jest fatalnie, i pokazać pewne aspekty tego, jak jest, obiektywnie, tak jak jest.
Odnosząc się po kolei, może zadłużenie pominę, wielokrotnie o tym mówiłem z tej mównicy, a jutro podczas pytań bieżących posłów będę dość dokładnie odpowiadał. Co do zadłużenia polskich szpitali i sytuacji związanej z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego to tak jak wielokrotnie już starałem się wytłumaczyć: nie możemy patrzeć na zadłużenie nominalne, 14 mld zł. Musimy je relatywnie odnieść do pewnych miar, które do tego się nadają. Do nakładów ogółem na ochronę zdrowia…
(Poseł Krystyna Skowrońska: Ale trzeba zapłacić.)
…do kosztów świadczeń opieki zdrowotnej czy do kosztów Narodowego Funduszu Zdrowia, które przeznacza w zakresie lecznictwa szpitalnego. Wtedy już te 14 mld wygląda zgoła inaczej, bo wychodzi na to, że te wskaźniki są lepsze, niż były kilka lat temu.
(Poseł Krystyna Skowrońska: Ale kasy więcej.)
Jeżeli mówimy o kryzysie w sektorze ochrony zdrowia, w szpitalnictwie, kryzysie mierzonym zadłużeniem, i patrzymy chociażby na to, że relacja zobowiązań do kosztów NFZ w zakresie lecznictwa szpitalnego dzisiaj to 30%, a 8 lat temu – 38%, to jak możemy nazwać to, co było 5 czy 8 lat temu? Ale o tym szerzej jutro, więc nie będę w tę dyskusję dzisiaj wchodził.
Natomiast jest kilka takich rzeczy, które de facto, wydaje mi się, wywracają rzeczywisty obraz.
Słyszeliśmy z tej mównicy o fatalnej sytuacji, jeśli chodzi o wynagrodzenia pielęgniarek. To ja w formule odpowiedzi zachęcam do przeczytania długiego wywiadu z panią prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, panią prezes Zofią Małas. To wywiad świeży, styczniowy, z którego zacytuję tylko pierwsze zdanie: Do 2015 r. polskie pielęgniarstwo tkwiło w martwym punkcie. Wszyscy pamiętamy fale protestów i białe miasteczka. Odbudowanie tego zajmie jeszcze lata, ale wreszcie widać szansę na zmiany. Ta szansa na zmiany to strategia rozwoju polskiego pielęgniarstwa, wyodrębnienie usług, które pielęgniarki wreszcie mogą realizować, żeby w pewnym zakresie zastąpić lekarzy, np. porady w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej czy podstawowej opieki zdrowotnej, to oczywiście podwyżki płac pielęgniarek, to oczywiście wprowadzenie norm dotyczących pielęgniarek, to istotne zwiększenie prestiżu zawodu, o którym właśnie…
(Głos z sali: Niech pan nie mówi o pielęgniarkach, bo już się przewracają…)
Ale panie pośle, skoro były o to pytania, to chcę jednak się do tego odnieść. I myślę, że pielęgniarki się nie przewracają, o czym w szczególności mówi właśnie pani prezes naczelnej rady, więc chętnie naprawdę odsyłam do tego materiału.
(Głos z sali: Córka pielęgniarka.)
Zobacz także:
Praca w Niemczech dla pielęgniarek – zarobki do 2000 €.
Wybrał: Mariusz Mielcarek
źródło: Strona internetowa sejmu
Zobacz także: Nikt nie uleczy złamanego serca tak, jak pielęgniarka kardiologiczna…
Zobacz inne artykuły:
Pielęgniarki na umowę o pracę "dają większą gwarancję" niż pielęgniarki kontraktowe…
Pielęgniarki – ministerstwo tłumaczy do czego doprowadzą normy zatrudniania pielęgniarek.
Pismo pielęgniarek do wiceminister zdrowia.