Wyciąganie pieniędzy od pielęgniarek

Rządowa izba pielęgniarek (NMC) zapowiedziała na początku roku zamiar podwyżki rocznej składki osób wpisanych do rejestru pielęgniarek i położnych. Jak pisaliśmy w artykule Pielęgniarz rzucił wyzwanie NMC,  pielęgniarki błyskawicznie zareagowały, podpisując się pod petycją przeciwko tym zmianom. Zwrócono uwagę na to, że dwa lata temu miała już miejsce gwałtowna podwyżka składki z 76 do obecnych 100 funtów.

Również Royal College of Nursing potępił „strategię wyciągania pieniędzy od pielęgniarek” przez rządową instytucję regulacyjną, jaką jest Rada NMC.

Jaki jest dalszy los petycji? Otóż osiągnęła już próg 100 tys. podpisów, a nie kto inny, jak sam rząd obiecał, że jego przekroczenie spowoduje obowiązek rozpatrzenia sprawy w Izbie Gmin brytyjskiego parlamentu.

Ponadto przyszła odpowiedź na petycję z Ministerstwa Zdrowia. Podstawowe przesłanie? „Składki trzeba płacić” i „nie tylko pielęgniarki mają taki obowiązek”. Poza tym NMC ma swoje koszty, a poprzednia zmiana już mogła wprowadzić kwotę 120 funtów, gdyby nie rządowy grant dla NMC (20 mln funtów) – dzięki temu obecnie płacicie tylko 100 funtów. Poza tym w razie planów podwyżki, będzie się można na ten temat wypowiedzieć.

Rada NMC postanowiła, że podda decyzję pod konsultacje społeczne. Ostateczna decyzja ma zapaść w październiku.

Pozostaje jedno pytanie: co z tego, że pielęgniarki się wypowiedzą, a właściwie już się wypowiedziały silnym głosem? Jak zwraca uwagę autor petycji, już przy ostatniej podwyżce pielęgniarki się, owszem, wypowiedziały – w 96% przeciw, a podwyżkę wprowadzono…

Jenni Middleton pisze na łamach Nursing Times, że rząd nie daje Radzie NMC koniecznego wsparcia, a „nie wspierając NMC, nie wspiera pielęgniarek”, które będą musiały same opłacić koszty przeprowadzanych reform.

Zobacz także: NIE dla podwyżki składek na izby pip [PRAWIE 800 KOMENTARZY!]

Opracowanie na podstawie: E-Petitions, NMC, Nursing Times.

.